Gubernator Kalifornii Gavin Newsom zaproponował we wtorek ulgę podatkową z uwagi na rekordowe ceny na dystrybutorach stacji paliw. Odrzucił natomiast wezwania do zwiększenia wydobycia ropy, mówiąc, że chce „raz na zawsze uwolnić stan z rąk petro-dyktatorów”.
Według AAA średnia cena za galon benzyny w Kalifornii jest najwyższa w kraju i wynosi 5,44 USD. Newsom ogłosił ulgę w swoim corocznym orędziu o kondycji Stanu, ale nie podał żadnych konkretów, mówiąc, że będzie współpracował z liderami legislacyjnymi „aby włożyć pieniądze z powrotem do kieszeni Kalifornijczyków, żeby zaradzić rosnącym cenom paliw”.
„Wydobycie jeszcze większej ilości ropy” – powiedział – „prowadzi tylko do jeszcze bardziej ekstremalnych warunków pogodowych, bardziej ekstremalnych susz, większej ilości pożarów”.
„Musimy walczyć z trucicielami, a nie wspierać ich” – powiedział Newsom. „I robiąc to, uwalniamy nas raz na zawsze z uścisku petro-dyktatorów”.
Nie znane są jeszcze szczegóły „ulgi podatkowej” Newsoma, jednak planuje on wydawać Kalifornijczykom „zwroty” za nadmierne koszty paliwa. Najprawdopodobniej będzie miało to postać bezpośrednich transferów socjalnych, a nie ulg podatkowych.
Do wystąpienia Newsoma odnieśli się Republikanie, którzy proponują zwiększenie wydobycia ropy i uniezależnienie się od zagranicznych dostawców ropy – m.in. Chin i Rosji.
„Ceny paliwa wymknęły się spod kontroli. Zawieśmy podatek paliwowy, przestańmy korzystać z zagranicznej ropy i skupmy się na polityce niezależności energetycznej, która nie nakłada nowych obciążeń na rodziny pracujące” – powiedziała członkini Zgromadzenia Republikanów Suzette Martinez Valladares, która wydała republikański „prebuttal” na przemówienie Newsoma. „Musimy zakończyć politykę energetyczną, która karze Kalifornijczyków, jednocześnie nagradzając kraje takie jak Rosja i Chiny za ich złe zachowanie”.
Red. JŁ