55-letni mężczyzna z Florydy został aresztowany w poniedziałek za wyrzucenie 16-letniego Shih Tzu swoich sąsiadów do śmietnika.
Porzuconego w śmietniku psa odnaleźli pracownicy Family Dollar w Lehigh Acres na Florydzie. 14 grudnia zauważyli poruszający się worek na śmieci. Okazało się, że wewnątrz 16-letnia shih tzu o imieniu Xyla. Xyla miała obrożę i mikroczip, ale okazało się, że jej pierwotni właściciele nie żyją.
Lokalni policjanci wraz z urzędnikami Animal Cruelty Task Force zbadali więc kamery monitoringu w pobliżu miejsca odnalezienia czworonoga. Na jednym z materiałów zobaczyli 55-letniego Anthony’ego Bellmana, wysiadającego ze swojego samochodu z workiem na śmieci, po czym niedbale, z odległości kilku stóp. wrzucającego pakunek do kontenera. To właśnie w tym worku znajdowała się Xyla.
„To mnie obrzydza” – powiedział szeryf Lee County Carmine Marceno. „Żadna żywa istota nie zasługuje na wyrzucenie jak zwykły śmieć” – dodał.
Po nitce do kłębka funkcjonariusze dotarli do lokum Bellmana, którego zastali w tym samym ubraniu, które miał mężczyzna z nagrania z monitoringu. 55-latek został aresztowany.
Na Bellmanie ciąży zarzut znęcania się nad zwierzętami. Jeśli zostanie skazany, oprócz kary grozi mu także wpis do powiatowego rejestru osób, dopuszczających się okrucieństw wobec zwierząt.
Xyla cudem uniknęła śmierci w męczarniach. Zwierzę nadal dochodzi do siebie, a w międzyczasie Lee County Domestic Animal Services poszukują dla niej nowego domu.
Red. JŁ