Pogrążony w impasie politycznym prezydent Francji Emmanuel Macron daje sobie 100 dni na wznowienie działań w swej „zamulonej” kadencji – pisze we wtorek „Le Monde”. Dziennik wskazuje, że pomysły prezydenta na poprawę warunków pracy, sytuacji w służbie zdrowia i edukacji mają sprawić, że Francuzi zapomną o niepopularnej reformie emerytalnej.
Poniedziałkowe, trwające zaledwie kwadrans, orędzie szefa państwa francuskiego obejrzało 15,1 mln osób. Macron przyznał w nim, że reforma emerytalna nie jest akceptowana społecznie, ale jej wprowadzanie i tak rozpocznie się stopniowo od jesieni. Po wygłoszeniu prezydenckiego przemówienia w wielu miastach Francji ponownie wybuchły zamieszki.
Macron przedstawił w orędziu nowe projekty: tzw. pakt dla pracy poprzez dialog społeczny oraz propozycje ograniczenia przestępczości i nielegalnej imigracji, jak również pomysły na poprawę sytuacji w edukacji i służbie zdrowia.
W oczach Macrona tzw. pakt dla pracy stanowi odpowiedź na obecny kryzys, a prezydent dając rządowi 100 dni na jego opracowanie chce ponownie usiąść z partnerami społecznymi do rozmów – ocenia „Le Monde”.
Szef państwa pozostaje na razie izolowany – ocenia dziennik, wskazując, że związki zawodowe odmawiają rozmów w Pałacu Elizejskim.
„Głowa państwa w obliczu kryzysu społeczno-politycznego stara się zyskać na czasie; prosi o rozstrzygnięcie za sto dni – 14 lipca, kiedy przedstawi nową mapę drogową rządu”, aby pokazać, że mimo kryzysu i braku większości w parlamencie potrafi iść do przodu – podsumowuje „Le Monde”.
Z Paryża Katarzyna Stańko (PAP)
ksta/ kjm/ ap/