Trzyletni chłopiec to pierwsza tegoroczna ofiara rozgrzanego samochodu na Florydzie. Dziecko pozostawiono w aucie, po czym zmarło na skutek upału – podaje „NBC Miami”.
Chłopiec został pozostawiony w pojeździe przy Centrum Edukacyjnym Lubavitch w Miami Gardens. Znaleziono go tam w poniedziałek po południu. Meteorolodzy twierdzą, że dzienny wskaźnik ciepła wynosił 101 stopni, a temperatura 92 stopnie. tuż przed godziną 16.00, mniej więcej w tym samym czasie, gdy znaleziono dziecko.
Miami Herald przekazał, że dziecko znajdowało się w aucie przez ponad 6 godzin! Źródła gazety w organach ścigania przekazały, że ojciec miał przypadkowo zostawić dziecko w aucie, ale jest jeszcze za wcześnie, aby jednoznacznie potwierdzić tę wersję wydarzeń.
Maluch jest jedenastym z kolei dzieckiem, które zginęło w tym roku w rozgrzanym samochodzie w Stanach Zjednoczonych.
Według Kids and Car Safety Floryda zajmuje pod względem tego typu zgonów drugie miejsce w kraju. Od 1992 roku na Florydzie w rozgrzanych autach zginęło 108 dzieci.
Red. JŁ