Ojciec 10-letniej dziewczynki zabitej w strzelaninie szkolnej w Uvalde w Teksasie wraz z pracownikiem tej szkoły podjęli wstępne kroki, które mogą prowadzić do pozwów przeciwko Daniel Defense, producentowi karabinu półautomatycznego użytego w ostatniej masakrze, w której zginęło 21 osób.
Prawnicy Alfreda Garzy, ojca uczennicy Robb Elementary School, Amerie Jo Garza, zażądali w piątek w liście do Daniel Defense, aby producent broni z siedzibą w Black Creek w stanie Georgia dostarczył informacje o swoich działaniach marketingowych skierowanych do nastolatków i dzieci.
„Prosimy o rozpoczęcie dostarczania nam informacji już teraz, a nie zmuszanie pana Garzy do złożenia pozwu w celu ich uzyskania” – napisali w liście jego prawnicy.
Osobno – pracownica szkoły Emilia Marin złożyła dokumenty w sądzie stanowym w Teksasie, domagając się nakazu zmuszenia firmy do przekazania dokumentów, również związanych z jej marketingiem.
List od prawników Garzy zawiera żądania przekazania dokumentów, dot. komunikacji firmy z kupującym broń Salvadorem Ramosem – sprawcą strzelaniny w Uvalde – oraz m.in. dokumentów o wykorzystaniu gier wideo w marketingu firmy oraz informacji o wykorzystaniu mediów społecznościowych w tym samym celu.
Producenci broni są generalnie chronieni przed procesami sądowymi o przestępstwa związane z użyciem wyprodukowanej przez nich broni przez ustawę federalną o nazwie Protection of Lawful Commerce in Arms Act albo PLCAA.
Jednak Sąd Najwyższy Connecticut w 2019 r. orzekł, że firma zbrojeniowa Remington Arms może zostać pozwana przez rodziny ofiar strzelaniny w szkole podstawowej w Sandy Hook z 2012 r. na podstawie wyjątku od PLCAA, ponieważ Remington rzekomo naruszył stanowe przepisy dotyczące marketingu. Sprawa zakończyła się częściowym sukcesem dla rodzin, które pozwały Remington Arms. Firma wypłaciła w ramach ugody 73 miliony dolarów.
Wśród prawników Garzy są Josh Koskoff, który prowadził sprawę Sandy Hook przeciwko Remington Arms oraz inny znany prawnik Mikal Watts.
Red. JŁ