Kilkanaście restauracji i mniejszych lokali gastronomicznych padło ofiarą włamywaczy w czasie od 15-tego kwietnia – poinformował Departament Policji Chicago. Funkcjonariusze sprawdzają, czy napadów dokonywała jedna grupa przestępców.
Zdaniem prowadzących dochodzenie do włamań dochodziło we wczesnych godzinach porannych. Aby wejść do lokali przestępcy używali cegieł, lub kamieni, którymi wybijali szyby. Następnie przy pomocy łomu otwierali sejfy. Na nagraniach z monitoringu sprawcy byli ubrani na czarno, mieli na sobie kominiarki i rękawice.
Oburzenia zaistniałą sytuacją nie kryje radny z 2-go okręgu Brian Hopkins. Jego zdaniem, jest całkiem prawdopodobne, że za włamaniami nie stoi tylko jedna ekipa, ale pojawiają się również naśladowcy. Przyznaje, że ostatnie wydarzenia bardzo szkodzą lokalnym biznesom i muszą się jak najszybciej skończyć. Oczekuje przy tym skutecznej interwencji policji, a właścicielom restauracji radzi zainstalowanie folii ochronnych na szklanych oknach i drzwiach.