Premier stwierdziła, że polski rząd nie musi, ale powinien w obliczu solidarności z Europą , wesprzeć działania innych krajów wspólnoty. – Nie możemy udawać,że nas to nie dotyczy – mówiła premier.
Szefowa rządu oznajmiła, że jesteśmy częścią Europy i dzięki temu jesteśmy bezpieczniejsi, a Polska staje się coraz bardziej zamożna. – Zapewniam, że nasza gościnność skierowana zostanie do prawdziwych uchodźców, do tych, którzy z bólem porzucili swoje domy. Z wojennej zawieruchy, często ratując jedynie najbliższych – mówiła premier Kopacz.
Powiedziała, że Polska chce pomóc uchodźcom, jednak będzie korzystać z wyboru komu tę pomoc zaoferuje. Zapewniła, że nasz kraj nie jest „obozem oblężonym przez obcych, nie pyta w co kto wierzy i kim byli jego przodkowie”. – Spuścizna naszej historii to otwartość na tych, którzy od setek lat w naszej Rzeczpospolitej szukali schronienia przed prześladowaniami. Chcę wyraźnie zadeklarować, że Polska przyjmie tylko uchodźców, a nie imigrantów ekonomicznych i już dziś mogę powiedzieć nie będzie ich zbyt wielu – mówiła szefowa rządu.
Uspokajała, że uchodźców będzie wielokrotnie mnie niż w latach 90. gdy Polska przyjęła ponad 80 tys. uchodźców z Czeczenii, o czym dziś się nawet nie pamięta. Podkreśliła, że koszty pobytu uchodźców będą pokryte z pieniędzy Unii Europejskiej i zaapelowała do partii politycznych „aby nie podsycały niepotrzebnych lęków, nie straszyły”.
Zwróciła uwagę, że nasz udział w rozwiązywaniu europejskiego problemu jest również w naszym interesie. – Chcę zapewnić, że w negocjacjach które teraz toczymy stawiamy konkretne warunki: rozdzielenie uchodźców od emigrantów ekonomicznych, uszczelnienie zewnętrznych granic UE oraz pełna kontrola naszych służb nad osobami, które przyjmiemy. Polska jest i będzie bezpieczna – oznajmiła premier Ewa Kopacz.
Leszek Rudziński AIP