Kraje europejskie na walkę ze skutkami rosnących cen energii wydały lub planują wydać 500 mld euro od września 2021 r. – wskazał Polski Instytut Ekonomiczny. Według analityków cena energii elektrycznej w Europie jest najwyższa w Wielkiej Brytanii.
Instytut zwrócił uwagę, że ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych w Europie wzrosły w sierpniu br. średnio o 50 proc. względem stycznia 2021 r. Największe wzrosty odnotowano w Holandii (180 proc.), Włoszech (144 proc.), Wielkiej Brytanii (132 proc.) i Estonii (121 proc.).
„Poziom cen różni się między krajami ze względu na odmienne miksy energetyczne, infrastrukturę energetyczną, warunki pogodowe czy sposób, w jaki rząd reaguje na podwyżki” – wyjaśnili eksperci PIE.
Dodali, że np. w Warszawie ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych wzrosły w sierpniu średnio o 8,4 proc. wobec stycznia 2021 r. „Koszt 1 kWh wyniósł w sierpniu br. prawie 0,19 euro. Była to 7. najniższa wartość wśród krajów europejskich, prawie 3,5-krotnie niższa niż w Wielkiej Brytanii” – wskazali, powołując się na dane z indeksu HEPI (Household Energy Price Index). Jeszcze w styczniu 2021 r. wartość ta była 1,2-razy niższa niż w Londynie – zauważyli.
„Na walkę ze skutkami rosnących cen energii państwa europejskie wydały lub planują wydać 500 mld euro od września 2021 r.” – stwierdzili analitycy w najnowszym wydaniu „Tygodnika Gospodarczego PIE”.
Eksperci zwrócili uwagę, że nawet za 1/3 tej sumy odpowiada Wielka Brytania, która przeznaczyła lub planuje przeznaczyć łącznie 6,5 proc. PKB w postaci wsparcia dla firm i gospodarstw domowych. Większość wsparcia zostanie wykorzystana „na zamrożenie rocznych wydatków gospodarstw domowych na energię elektryczną i gaz na poziomie 2723 euro”.
Straty firm energetycznych ma pokryć brytyjski rząd – szacuje się, że wyniosą one 150 mld euro przez najbliższe półtora roku. „Obecnie cena energii elektrycznej w Wielkiej Brytanii jest najwyższa w Europie – w Londynie trzeba płacić prawie 65 cEUR/kWh, czyli ponad dwa razy więcej niż rok temu” – wskazali analitycy.
Dodali, że również kraje Południa wspierają gospodarstwa domowe po upalnym lecie. „Łagodzenie skutków wzrostu rachunków było kosztowne – Chorwacja (4,1 proc. PKB), Grecja (3,7 proc. PKB), Włochy (3,3 proc. PKB), Hiszpania i Francja (oba po 2,9 proc. PKB) wydały najwięcej po Wielkiej Brytanii” – wskazał PIE.
Analitycy zwrócili uwagę, że w Hiszpanii ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych spadły o blisko 25 proc. od szczytu w marcu br. „Jest to efekt uzyskania zgody od KE na wprowadzenie limitu cen gazu na poziomie 50 euro/MWh na najbliższe 12 miesięcy” – wyjaśniono. Dodano, że działanie to miało oddzielić ceny energii elektrycznej od cen gazu – „decydenci zakładali, że rachunki za energię elektryczną będą o połowę niższe dla ok. 40 proc. gospodarstw domowych”. Z kolei we Włoszech, mimo obniżenia VAT-u i dopłat do rachunków, „cena energii elektrycznej w sierpniu osiągnęła rekordową wartość ponad 50 cEUR/kWh”.
Eksperci zwrócili uwagę, że polityka cenowa i dopłaty są drogim sposobem radzenia sobie z kryzysem. „Koszty polityki cenowej mogą być trudne do odwrócenia, jeśli ceny energii pozostaną na wysokim poziomie przez dłuższy czas” – podsumowali. (PAP)
autorka: Magdalena Jarco
UE/ Unijni ministrowie spróbują zaradzić wysokim cenom energii
W piątek w Brukseli na nadzwyczajnym posiedzeniu spotykają się unijni ministrowie odpowiedzialni w swoich rządach za energetykę. Spróbują oni uzgodnić działania, które mają doprowadzić do obniżenia cen energii dla konsumentów.
„Europa stoi w obliczu szantażu energetycznego ze strony Rosji, a globalne zapotrzebowanie na gaz jest wyższe niż podaż. Aby sprostać temu wyzwaniu, musimy pracować wzdłuż całego łańcucha dostaw. Po pierwsze musimy działać w punktach, gdzie gaz wchodzi na nasz rynek. Prowadzimy negocjacje z naszymi sprawdzonymi dostawcami gazu rurociągowego. Jeśli to nie przyniesie wyników, możliwe jest wprowadzenie limitu cenowego” – oświadczyła w czwartek komisarz UE ds. energii Kadri Simpson, zapowiadając spotkanie ministrów.
„Rosja nie jest wiarygodnym partnerem. W rzeczywistości jest źródłem problemu. I jesteśmy głęboko przekonani, że potrzebujemy limitu cenowego na cały import rosyjskiego gazu na poziomie, na którym eksport do Europy będzie dla nich wciąż atrakcyjny” – dodała.
Wprowadzenie limitu cenowego na gaz podczas piątkowego posiedzenia ministrów jest mało prawdopodobne. Grupa 15 krajów, w tym Francja, Włochy, Hiszpania i Polska, we wtorek wezwała Komisję Europejską do zaproponowania takiego rozwiązania na poziomie UE, jednak przeciwko niemu występują Niemcy, Holandia i Dania.
Realistyczne jest natomiast wprowadzenie opodatkowania od nadzwyczajnych zysków dla firm energetycznych. Jak tłumaczył we wcześniejszej rozmowie z PAP komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski, 14 września Komisja przedstawiła pakiet różnych działań mających na celu obniżenie cen energii. Zawiera on też propozycję tzw. opłaty solidarnościowej, którą państwa członkowskie będą mogły odliczyć od nadmiernych zysków koncernów energetycznych, czyli wyższych niż 20 proc. w stosunku do średnich zysków z ostatnich trzech lat.
„Opłata solidarnościowa” – jeśli zostanie wprowadzona – będzie mogła zostać pobrana już w 2022 r. i przekazana na rzecz odbiorców energii, którzy są dotknięci wzrostem kosztów.
Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)
asc/ akl/