23.7 C
Chicago
sobota, 4 maja, 2024

Eliminacje MŚ koszykarzy: Polska pokonała po dogrywce Izrael 90:85. „Każdy pokazał charakter”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Każdy pokazał charakter” – powiedział Jarosław Zyskowski po meczu eliminacji MŚ koszykarzy, w którym Polska pokonała po dogrywce Izrael 90:85. Obok Mateusza Ponitki był wyróżniającym się graczem zespołu. Wchodząc z ławki zdobył 15 pkt, miał cztery zbiórki, trzy asysty i przechwyt.

Polska Agencja Prasowa: Zapowiadał pan przed meczem walkę do ostatniej sekundy i tak rzeczywiście było.

 

Jarosław Zyskowski: Takie mecze zdarzają się wszędzie. Nie tylko w kwalifikacjach, także w lidze. Trzeba grać do ostatniego gwizdka. Na półtorej minuty przed końcem czwartej kwarty znaleźliśmy się w ciężkiej sytuacji, rywale prowadzili sześcioma punktami. Wróciliśmy jednak do gry, pokazaliśmy charakter. Wierzyliśmy w zwycięstwo i zwyciężyliśmy. Bardzo się cieszymy, ale robota jeszcze nie jest skończona.

 

PAP: Upał panujący w hali Globus w Lublinie was nie osłabił. Zagraliście trochę lepiej niż we wcześniejszych meczach z Estonią i Niemcami.

 

J.Z.: W ciężkich momentach meczu na pewno czuć było przychylną dla nas atmosferę. Wszystko, również doping kibiców, złożyło się na ten wynik. Dobrze nam się tutaj gra. Mam nadzieję, że w kolejnych meczach ta hala jeszcze bardziej będzie się zapełniać.

 

PAP: Był pan bohaterem końcowych minut meczu. Najpierw niesamowitym rzutem z rogu boiska doprowadził do dogrywki, a w dodatkowym czasie gry nie zszedł pan z parkietu ani na chwilę i zanotował dwie zbiórki i asysty do A.J. Slaughtera i Tomasza Gielo, po których padały ważne punkty.

 

J.Z.: Nie jestem bohaterem. Po prostu miałem otwartą pozycję. Wystarczyło rzucić i trafić. To koledzy wykreowali tę akcję. Starałem się grać na maksa. I nie tylko ja – wszyscy, bo każdy pokazał charakter. Cieszę się, że udało się wygrać, bo to był bardzo ciężki mecz.

 

PAP: Takie spotkania budują charakter zespołu?

 

J.Z.: decydowanie tak. Była to właśnie jedna z takich gier. Jesteśmy podbudowani. Mam nadzieję, że uwierzymy w to, co tutaj robimy. Udało się wygrać drugi mecz w kwalifikacjach. Teraz jedziemy po trzecie zwycięstwo do Niemiec. Tylko i wyłącznie to nas interesuje.

 

PAP: Niemcy mają bilans 4-1 i pewny awans, a z drugiej strony będą chcieli zbudować sobie przewagę przed drugą rundą kwalifikacji. Z pewnością nie odpuszczą.

 

J.Z.: Nikt tutaj nie odpuszcza. Wszyscy zdają sobie sprawę, jaka jest stawka. My jedziemy do Bremy zagrać tak jak dzisiaj. Myślę, że przy takiej naszej postawie są duże szanse na zwycięstwo.

 

Notował: Marek Cegliński (PAP)

 

cegl/ krys/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520