12 C
Chicago
środa, 9 października, 2024

Ekstraklasa piłkarska: Zwycięska seria Lecha [podsumowanie]

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Czwarte z rzędu zwycięstwo w ekstraklasie odnieśli piłkarze Lecha Poznań. W sobotnim meczu 8. kolejki prowadzący w tabeli „Kolejorz” pokonał u siebie broniącą tytułu Jagiellonię Białystok 5:0.

Lech w tym sezonie imponuje przede wszystkim grą w obronie. Podopieczni duńskiego trenera Nielsa Frederiksena czyste konto zachowali w piątym meczu z rzędu. W całym sezonie stracili tylko trzy bramki, a ostatnią 3 sierpnia.

W starciu z Jagiellonią byli też bardzo skuteczni. Strzelecki festiwal w 25. minucie rozpoczął Portugalczyk Afonso Sousa. W 41. bezpośrednio z rzutu wolnego podwyższył Bośniak Dino Hotic. Chwilę wcześniej czerwoną kartką ukarany został hiszpański obrońca gości Adrian Dieguez.
Lech przewagę zawodnika wykorzystał dopiero w ostatnim kwadransie. Na listę strzelców wpisali się Filip Szymczak z karnego oraz Filip Jagiełło. Ich gole przedzieliło samobójcze trafienie Kosowianina Jetmira Halitiego.
Jagiellonia doznała najwyższej porażki od blisko trzech lat. W grudniu 2021 roku również 0:5 przegrała z Rakowem Częstochowa.
W tabeli Lech o trzy punkty wyprzedza Cracovię, którą pokonała u siebie Pogoń Szczecin 2:1.
Spotkanie w Krakowie było zagrożone z powodu deszczu. Przed południem intensywnie padało, na murawie utworzyły się wielkie kałuże, a ławki rezerwowych zostały zalane. Ucierpiała także inna infrastruktura obiektu. Ostatecznie jednak piłkarze przystąpili do gry.
Zwycięstwo gospodarzom zapewnił Rumun Virgil Ghita, który gola zdobył w 90. minucie. W pierwszej połowie prowadzenie Cracovii dał Duńczyk Mikkel Maigaard, a w 72. minucie wyrównał Brazylijczyk Leo Borges.
W trzecim sobotnim meczu Lechia Gdańsk pokonała u siebie Radomiaka Radom 1:0 po golu Kolumbijczyka Camilo Meny w 58. minucie z rzutu karnego.
Po sześciu kolejkach Lechia miała na koncie tylko dwa punkty i zamykała tabelę. Zwycięstwa w dwóch ostatnich spotkaniach pozwoliły jej odbić się na 13. pozycję.
„Jesteśmy dumni i zadowoleni z siebie, nie tylko dlatego, że opuściliśmy czerwoną strefę, ale również z tego powodu, że po dłuższym okresie wygraliśmy u siebie i sprawiliśmy, że kibice wyszli ze stadionu szczęśliwi” – powiedział trener Lechii Szymon Grabowski.
W piątek serię czterech meczów bez zwycięstwa przerwał Motor Lublin. Beniaminek wygrał na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze 1:0, dzięki bramce Senegalczyka Christophera Simona w 49. minucie. Inny z beniaminków GKS Katowice zremisował u siebie z Widzewem Łódź 2:2.
W niedzielę ciekawie powinno być w Warszawie, gdzie Legia podejmie Raków Częstochowa. Tego samego dnia jeszcze Piast Gliwice zmierzy się z Puszczą Niepołomice, a Korona Kielce z Zagłębiem Lubin. 8. kolejkę w poniedziałek zakończy mecz dwóch ostatnich drużyn w tabeli – Śląska Wrocław ze Stalą Mielec. (PAP)

Lech – Jagiellonia 5:0 (opinie)

Po meczu Lech Poznań – Jagiellonia Białystok (5:0) powiedzieli:
Niels Frederiksen (trener Lecha): „Jestem usatysfakcjonowany tym zwycięstwem, wygraliśmy czwarte spotkanie z rzędu i można już chyba mówić o serii. Na osiem meczów w tym sezonie, w sześciu nie straciliśmy gola, co jest dla mnie też powodem do zadowolenia. Ten mecz podobał mi się także z tego powodu, że w drugiej odsłonie dalej naciskaliśmy na przeciwnika. W niektórych wcześniejszych spotkaniach zdarzało się, że prowadząc po przerwie nieco spuszczaliśmy z tonu, nie graliśmy tak intensywnie.
– Dziś ktoś może powiedzieć, że system VAR bardzo nam pomógł, bowiem dwa gole padły po korzystnych dla nas decyzjach. Natomiast czerwona kartka, którą otrzymał przeciwnik, była wynikiem naszej gry, zdecydowanego pressingu. W przeciwnym razie nie doszłoby do takiej sytuacji. Jeśli ostatnio mój zespół oceniłem na +siódemkę+, to dzisiaj daję +osiem+, bo uważam, że robimy progres. Natomiast nigdy pewnie nie powiem, że mój zespół zagrał perfekcyjnie. Nawet dziś znalazłbym takie rzeczy, które dałoby się poprawić. Trzeba to robić, choć niewątpliwie był to bardzo dobry mecz. Możemy się cieszyć tym zwycięstwem teraz, jutro, ale od poniedziałku będziemy dalej pracować”.
Adrian Siemieniec (trener Jagiellonii): „Ciężko jest coś mądrego powiedzieć po takim meczu, jeśli przegrywa się w takich rozmiarach. Scenariusz tego spotkania był, jaki był, ale nie chciałbym rozmiarów porażki sprowadzać wyłącznie do czerwonej kartki Adriana Diegueza. Na gorąco ciężko racjonalnie wytłumaczyć to, co się wydarzyło. Jesteśmy rozczarowani, że straciliśmy aż pięć goli, to jest sytuacja, która mnie osobiście bardzo martwi. Lech dziś był bardziej zdecydowany, szybszy, agresywniejszy w pojedynkach. Wygrał przekonująco i jak najbardziej zasłużenie. Poziom gry naszego przeciwnika był naprawdę wysoki. Pierwsze trzy gole straciliśmy po stałych fragmentach gry, drugi padł bezpośrednio z rzutu wolnego, a trzeci z rzutu karnego.
– Poprzedni sezon był pasmem nieustających sukcesów. Wiele zbiegów okoliczności było dla nas sprzyjających. Teraz wiele rzeczy nie układa się dla nas idealnie. Musimy patrzeć przed siebie, od poniedziałku zacząć przygotowania do kolejnego meczu z Lechią Gdańsk. Co bym dziś nie powiedział, nasza odpowiedź na boisku będzie najważniejsza. Czasami trzeba przyjąć ciosy, ale ważne jest, żeby po nich wstać i iść naprzód. Życie i sport to nie tylko zwycięstwa i chwała, ale także porażki”.(PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520