16.5 C
Chicago
piątek, 3 maja, 2024

Ekstraklasa piłkarska: Historyczna seria Śląska Wrocław [podsumowanie]

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Śląsk Wrocław pokonał Wartę Poznań 1:0 i co najmniej do niedzieli będzie liderem piłkarskiej ekstraklasy. W innych sobotnich spotkaniach ŁKS przegrał w Łodzi z Cracovią 0:2, a Puszcza Niepołomice zremisowała w starciu beniaminków z Ruchem Chorzów 2:2.

Drużyna trenera Jacka Magiery odniosła w ekstraklasie siódme zwycięstwo z rzędu. To najlepsza seria w historii klubu. Dotychczas wrocławianie mogli pochwalić się passą sześciu zwycięstw. W pierwszych trzech kolejkach Śląsk zdobył zaledwie punkt, lecz potem pokonał kolejno: Lecha Poznań, Widzew Łódź, Pogoń Szczecin, Jagiellonię Białystok, Puszczę Niepołomice, Piasta Gliwice i teraz Wartę.
Piłkarze Śląska od początku meczu przyjęli postawę wyczekującą i szukali swojej szansy w kontrataku. Po jednym z nich Burak Ince ładnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Jędrzeja Grobelnego.
W 75. min znakomitej szansy na wyrównanie nie wykorzystał Mateusz Kupczak, który po dośrodkowaniu Stefana Savica z bliska głową trafił w ręce Rafała Leszczyńskiego. W końcu szczęście uśmiechnęło się do gospodarzy, bowiem Łukasz Bejger przypadkowo zagrał łokciem i sędzia Marcin Szczerbowicz podyktował rzut karny. Do piłki podszedł Szmyt. Pomocnik Warty zmylił bramkarza, lecz piłka trafiła w słupek.
To jedna z dwóch „jedenastek” zmarnowanych w sobotę – karnego nie wykorzystał też Michał Rakoczy z Cracovii, który trafił w poprzeczkę. Dopiero za drugim podejściem na gola zamieniła ją Puszcza Niepołomice, a konkretnie Łukasz Sołowiej.
W doliczonym czasie w Grodzisku Wlkp. goście momentami bronili się rozpaczliwie. Poprzeczka uratowała ich po główce Rumuna Bogdana Tiru. Ostatecznie to zespół ze stolicy Dolnego Śląska zgarnął komplet punktów.
Śląsk po 10 meczach ma 22 pkt, czyli o dwa więcej od drugiej Legii Warszawa, która w niedzielę zmierzy się w Białymstoku z Jagiellonią. Legioniści rozegrali jednak osiem spotkań.
Mecz w Łodzi dla Cracovii, która przegrała dwa poprzednie ligowe spotkania, ułożył się wymarzony sposób. „Pasy” już w 21. minucie wygrywały 2:0 po trafieniu głową Rumuna Virgila Ghity i uderzeniu zza pola karnego Macedończyka Janiego Atanasova.
Duży udział mieli w tym piłkarze beniaminka, którzy na bardzo dużo pod swoją bramką pozwalali podopiecznym trenera Jacka Zielińskiego. 19-letni bramkarz gospodarzy Aleksander Bobek popełnił błąd we własnym polu karnym faulując Kacpra Śmigielskiego, ale rzutu karnego nie wykorzystał Rakoczy.
„Dzisiejsze spotkanie było trudne, bo ŁKS jest dobrym zespołem. Dobrze jednak zaczęliśmy, zagraliśmy tak, jak chcieliśmy, szybko zdobyliśmy dwa gole. Mieliśmy jeszcze rzut karny i gdybyśmy go wykorzystali byłoby jeszcze spokojniej” – ocenił trener Cracovii Jacek Zieliński.
Puszcza też prowadziła z Ruchem 2:0, ale „Niebiescy” wyrównali w doliczonym czasie drugiej połowy.
Oba gole dla ekipy z Niepołomic uzyskał Łukasz Sołowiej. Drugiego z wykonywanego dwa razy rzutu karnego. Najpierw Marcel Pięczek nie zdołał pokonać Michała Buchalika, który odbił piłkę. Po chwili jednak gra została przerwana i arbiter nakazał powtórkę „jedenastki”, gdyż Patryk Sikora za szybko wbiegł w pola karne. Tym razem do piłki podszedł właśnie Sołowiej i pewnym strzałem podwyższył prowadzenie Puszczy.
Bramkarz Puszczy Oliwier Zych nie miał nic do powiedzenia w 66. min, gdy Tomasz Swędrowski popisał się efektownym strzałem z dystansu, a w ostatniej akcji meczu do remisu strzałem głową doprowadził Michał Feliks.
„Złość to jest za małe słowo, aby wyrazić to, co czuję. Niestety, znowu popełniamy kardynalny błąd, bo takim był sposób gry w drugiej połowie. Takie zachowania i przeświadczenie, że jakoś się przetrwa nigdy się nie sprawdza” – grzmiał trener Puszczy Tomasz Tułacz.
W piątek dwa spotkania zakończyły się wynikiem 3:2. Piast wygrał w Gliwicach z Widzewem Łódź, a Stal uległa w Mielcu Koronie Kielce.
Gliwiczanie wygrali dopiero drugi mecz w sezonie, a spora w tym zasługa Serhija Krykuna, który zdobył dwa gole w pierwszej połowie. Ukrainiec to jedyny piłkarz Piasta, który w tym sezonie zdobywa gole z gry.
Dzięki zwycięstwu Piast wyprzedził w tabeli o punkt łodzian, którzy doznali pierwszej porażki pod wodzą trenera Daniela Myśliwca.
Z kolei Korona dzięki wywiezieniu trzech punktów z Mielca wydostała się ze strefy spadkowej. Stal doznała pierwszej w sezonie porażki na własnym stadionie.
W niedzielę Raków Częstochowa podejmie Radomiaka Radom, Pogoń Szczecin zmierzy się z Lechem Poznań, a Jagiellonia Białystok zagra z Legią Warszawa, która w tym sezonie jest jedynym niepokonanym zespołem w ekstraklasie i w przypadku zwycięstwa wróci na pierwsze media.
Tę kolejkę zakończy w poniedziałek pojedynek Górnika Zabrze z Zagłębiem Lubin.(PAP)

 

mg/ pp/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520