17.3 C
Chicago
piątek, 17 maja, 2024

Dziś pogrzeb Jana Nowickiego

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W Kowalu (pow. włocławski) w środę odbędzie się pogrzeb Jana Nowickiego. Był jednym z najpopularniejszych polskich aktorów, tytułowym Wielki Szu w filmie Sylwestra Chęcińskiego, Ketlingiem w „Panu Wołodyjowskim”, odtwórcą głównej roli w „Magnacie” Filipa Bajona. Zmarł w wieku 83 lat.

Jan Nowicki urodził się 5 listopada 1939 roku w kujawskim miasteczku Kowal koło Włocławka.

 

Studiował na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi (1958-1960), a następnie przeniósł się do krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, którą ukończył w 1964 roku.

 

Jako aktor teatralny zadebiutował w 1964 roku na deskach Starego Teatru w Krakowie podwójną rolą braci bliźniaków w „Zaproszeniu do zamku” Jeana Anouilha. Prawdziwy sukces przyniosła mu jednak rok później rola Artura w „Tangu” Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego.

 

Był jednym z ulubionych aktorów teatralnych Andrzeja Wajdy – grał m.in. Wyganowskiego w „Popiołach”, Stawrogina w „Biesach”, Wielkiego Księcia w „Nocy Listopadowej”, Rogożyna w „Nastazji Filipownie”.

 

„Aktor to tylko drobiazg, żart w sztuce, znajduje się w nieprawdopodobnie skromnej sytuacji – między ideą autora a oczekiwaniami widza; jest pośrodku i na dobrą sprawę bywa często jedną, wielką – dziś nikomu niepotrzebną – kokieterią” – powiedział Nowicki.

 

Na ekranie zadebiutował w „Pierwszym dniu wolności” Aleksandra Forda (1964). Pierwszą główną rolę – absolwenta studiów wyższych, który wyrusza w świat – zagrał w „Barierze” Jerzego Skolimowskiego. Wystąpił także m.in. w „Życiu rodzinnym” Krzysztofa Zanussiego, „Sanatorium pod Klepsydrą” Wojciecha Jerzego Hasa i „Zmorach” Wojciecha Marczewskiego.

 

Wielką popularność przyniósł Nowickiemu tytułowy Wielki Szu, oszust karciany z filmu Sylwestra Chęcińskiego (1982). Rola Nowickiego została przez wielu okrzyknięta „kultową” i „jednym z najbardziej wyrazistych portretów filmowych ostatnich dwóch dziesięcioleci”. Sam aktor przyznawał, że nie lubi oglądać filmów ze swoim udziałem, głównie dlatego, że nic już w nich nie może zmienić.

 

Nowickiemu przez lata towarzyszyła sława uwodziciela. Sam przyznaje, że w życiu bardzo ceni towarzystwo kobiet, zwłaszcza pięknych. Nowicki znany był także z zamiłowania do piłki nożnej. Jako zagorzały kibic piłkarski bywał na prawie wszystkich meczach klubu piłkarskiego Wisła Kraków. Pasjonował się także występami polskiej reprezentacji. „Jestem kibicem, a każdy kibic to idiota, który zawsze wierzy w sukces. Nie mamy w Polsce wielkiej zawodowej piłki, ale stać nas na wspaniałe zrywy” – mówił aktor w jednym z wywiadów.

 

W 2000 roku na polskim rynku wydawniczym ukazała się książka pt. „Między niebem a ziemią” złożona z felietonów-listów, które Jan Nowicki adresował do Piotra Skrzyneckiego. Felietony te, pisane od marca 1998 do lutego 2000 roku, co tydzień można było przeczytać w „Przekroju”. „Jedyne, nad czym możemy zapanować, to właśnie pamięć. Ja te listy popełniałem, by pan Piotr jeszcze przez moment tutaj pobył. Wciąż chciałem go mieć przy sobie, blisko” – tłumaczył aktor.

 

Nowicki jest także autorem noweli „Grażyna”, dedykowanej aktorce Grażynie Szapołowskiej, pisał też felietony do wielu czasopism, m.in. „Sceny”, „Gońca Teatralnego”, „Poznaniaka”. W ostatnich latach Nowicki zagrał m.in. w filmie „Fundacja” w reż. Filipa Bajona (2006), serialach „Egazmin z życia” i „Magda M.” (2007).

 

W 2008 roku wystąpił w filmie „Jeszcze nie wieczór” w reż. Jacka Bławuta. Zagrał tam „Wielkiego Szu” – siwego playboya, wycieńczonego życiem, kolejnymi imprezami i romansami, który trafia do Domu Aktora Weterana w Skolimowie.

 

W ostatnich latach pojawił się w kilku popularnych produkcjach, takich jak: „Fenomen”, „Sztos 2” czy „Pokaż kotku, co masz w środku”. Grał też w serialach: „Egzamin z życia”, „Magda M.” oraz „Apetyt na miłość”.

 

Nowicki jest laureatem wielu nagród – m.in. w 2008 roku, na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni otrzymał nagrodę dla najlepszego aktora za rolę w „Jeszcze nie wieczór”.

 

Aktor zmarł 7 grudnia w wieku 83 lat. Żegnali go przedstawiciele świata kultury i polityki. „Na takie wiadomości zawsze jest zły czas. Nie żyje Jan Nowicki, niezapomniany Anglik, kapitan Wyganowski, Wielki Szu, wybitny aktor, reżyser, pedagog i poeta. Duży smutek, duża strata polskiej kultury” – napisał na Twitterze wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński.

 

„Powiedzieć, że kończy się epoka, to nic nie powiedzieć. Setki znakomitych ról – czy to teatralnych, czy filmowych. A do tego niezwykła, barwna osobowość. Jan Nowicki pozostanie ważną częścią historii ostatnich kilkudziesięciu lat polskiej kultury. Jego odejście to ogromna strata” – podkreślił prezydent Warszawy i wiceprzewodniczący PO Rafał Trzaskowski.

 

Zdaniem reżysera i prezesa Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacka Bromskiego, Nowicki był „ikoną polskiego kina i niezwykle utalentowanym aktorem”. „Także w życiu towarszyskim był wspaniały, błyskotliwy i niezastąpiony” – powiedział PAP wspominając zmarłego artystę.

 

„Janek po prostu był niezwykły. Nietuzinkowy, zawsze odważny – taki, że miało się wrażenie, gdy się z nim rozmawiało, że rozmawia się z jakimś magiem, czarodziejem – dodała w rozmowie z PAP aktorka teatralna, filmowa i telewizyjna Anna Dymna, która przez wiele lat współpracowała z Janem Nowickim w Starym Teatrze. (PAP)

 

akr/ akn/

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520