Groźna, pożerająca mózg ameba, zabiła dziecko w hrabstwie Tarrant w Teksasie. Śledczy twierdzą, że dziecko mogło zostać zainfekowane amebą na jednym z miejskich splash padów – wodnych placów zabaw – w Arlington.
Dziecko trafiło do szpitala z rzadką infekcją 5 września i zmarło niecały tydzień później. Arlington zamknęło następnie wszystkie splash pady na terenie miasta do końca roku, jako środek ostrożności. 24 września CDC potwierdziło obecność, często śmiertelnej, ameby „Naegleria fowleri” w Don Misenhimer Park.
Miasto ustaliło, że pracownicy Don Misenhimer Park i Beacon Recreation Center nie prowadzili spójnych rejestrów, dotyczących chlorowania i testowania jakości wody. Urzędnicy twierdzą, że nie udokumentowano żadnych odczytów chlorowania wody w Don Misenhimer Splash Pad w ciągu dwóch, spośród trzech dni, kiedy dziecko bawiło się w tym miejscu.
Red. JŁ