Agenci Immigration and Customs Enforcement (ICE) próbowali w piątek wejść do szkoły elementarnej w Chicago. Informacji tej zaprzecza rzecznik prasowy ICE. Do zdarzenia miało dojść w piątek około 11:15 przed południem w Hamline Elementary School w dzielnicy Back of the Yards.
Tymczasem jak podała telewizja ABC 7 to nie agenci ICE ale Secret Service pojawili się w szkole ze względu na prowadzone dochodzenie. Jakie nie ujawnili. Co innego twierdzą przedstawiciele szkoły.
„Dzisiaj agenci Immigration and Customs Enforcement pojawili się w Hamline Elementary School” – powiedziała dyrektorka ds. edukacji Bogdana Chkoumbova podczas konferencji prasowej przed szkołą.
„Pracownicy szkoły postępowali zgodnie z ustalonymi protokołami CPS. Trzymali agentów ICE poza szkołą i skontaktowali się z wydziałem prawnym CPS oraz biurem bezpieczeństwa i ochrony CPS w celu uzyskania dalszych wskazówek. Agenci ICE nie zostali wpuszczeni do szkoły i nie mogli rozmawiać z uczniami ani pracownikami. Podsumowując, nasi uczniowie i pracownicy są bezpieczni. Nasze protokoły były przestrzegane” – dodała.
Rzecznik ICE powiedział jednak, że „nie było to spotkanie z U.S. Immigration and Customs Enforcement”. W wywiadzie dla MSNBC wkrótce po zdarzeniu, prezes CPS Pedro Martinez powiedział, że agenci „przedstawili zaświadczenia i powiedzieli, że są z ICE”. „Pokazali zaświadczenia mojemu personelowi” – mówił Martinez.
CPS wydało wcześniej wytyczne dotyczące potencjalnych nalotów służb imigracyjnych po tym, jak administracja prezydenta Donalda Trumpa odwołała obowiązujący do tej pory zakaz działań ICE w szkołach, kościołach i szpitalach.