17 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

Dramatyczna akcja ratunkowa na Hali Miziowej – biegacz był w stanie hipotermii

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Ratownicy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego uratowali mężczyznę, który o ustalonej porze nie powrócił do schroniska PTTK na Hali Miziowej w rejonie Pilska (Śląsk). Gdy ratownicy dotarli do biegacza, ten znajdował się już w stanie głębokiej hipotermii.

– Po raz pierwszy w Polsce pogotowie zastosowało aparat do mechanicznej kompresji klatki piersiowej Easy Pulse – mówi Piotr Dziedzic, kierownik żywieckiego pogotowia.

W czwartek przed godziną 18 goprowcy ze stacji na Hali Miziowej pośpieszyli w kierunku masywu Pilska. Zostali zaalarmowani przez żonę biegacza, który o ustalonej godzinie nie powrócił do schroniska. W tej części Beskidu Żywieckiego panują trudne warunki atmosferyczne i praktycznie zerowa widoczność. Mężczyzna po raz ostatni kontaktował się z żoną – jak mówi nam ratownik dyżurny GOPR – o godz. 13.10, potem jego telefon już nie odpowiadał. Gdy ratownicy odnaleźli biegacza, ten był już w stanie głębokiej hipotermii. – Był na granicy życia i śmierci. Gdyby ratownicy spóźnili się o kilkanaście minut, to na pewno zastaliby już zwłoki. Był bardzo mocno wychłodzony i leżał w śniegu.
Ratownicy stwierdzili zatrzymanie funkcji życiowych. Została podjęta decyzja o podjęciu resuscytacji krążeniowo-oddechowej, zakończona powodzeniem, a następnie transport do Korbielowa, który trwał kilkadziesiąt minut, gdzie doszło znów do zatrzymania akcji serca i ponownej resuscytacji krążeniowo-oddechowej – mówi Edmund Górny, ratownik dyżurny GOPR, który koordynował wczorajszą akcję. Pytany o przygotowanie biegacza odpowiada: – Był przygotowany jak początkowy przedszkolak, lekko ubrany, bez żadnych zapasów płynów, jedzenia i cukrów. Wybrał się jak na spacer po Parku Łazienkowskim – mówi ratownik. Po przetransportowaniu do Korbielowa mężczyźnie pomagali ratownicy z Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Żywcu.
– Po raz pierwszy w Polsce pogotowie zastosowało aparat do mechanicznej kompresji klatki piersiowej Easy Pulse. Urządzenie używane było na miejscu zdarzenia i podczas transportu pacjenta do Polsko Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej – poinformował Piotr Dziedzic, kierownik Działu Pomocy Doraźnej Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Żywcu. Pacjenta przekazano na oddział kardiochirurgii. Został podłączony do urządzenia wspomagającego krążenie pozaustrojowe ECMO. – Z posiadanych przez nas informacji wynika, że są już efekty terapeutyczne. Pacjent został rozintubowany i oddycha bez respiratora oraz ma zachowaną diurezę – dodał Piotr Dziedzic. Udało się nam porozmawiać z lekarzem z Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej, gdzie trafił mężczyzna.
– Pacjent jest dalej utrzymywany w śpiączce. Trudno określi, jak długo ten stan jeszcze potrwa. Może być to doba, ale może być to i tydzień – mówi Wojciech Domaradzki, specjalista kardiochirurg z oddziału kardiochirurgi Polsko-Amerykańskiej Kliniki Serca w Bielsku-Białej. Tymczasem ratownicy apelują o rozwagę do osób, które wybierają się w wyższe partie gór. – Temperatury są zerowe i minusowe, ale istotniejsza jest temperatura odczuwalna. Kiedy mamy mocny wiatr, dużą wilgotność i zerową widoczność, to warunki mogą się zmienić w dramatyczne dla turystów, którzy się tam pojawią. To działa też bardzo mocno na psychikę, chwila nieuwagi, zabłądzenie i jest dramat – mówi GOPR-owiec.

TOS, JM, AIP, Fot. Pogotowie Żywiec

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520