Mężczyzna ze stanu Waszyngton, który przyznał się do zabicia taksówkarza w Idaho, został skazany na dożywotni pobyt w więzieniu.
21-letni Jacob Coleman przyznał się do winy w listopadzie. Dzięki ugodzie z prokuraturą uniknął kary śmierci.
Coleman zamówił taksówkę w sierpniu 2017 roku. Na Spokane International Airport przyjechał po niego 22-letni Gagandeep Singh, który zabrał go do Sandpoint w Idaho. Singh zatrzymał taksówkę w Kootenai, kiedy stało się jasne, że Coleman nie jedzie pod żaden konkretny adres. 21-latek ugodził wtedy kierowcę nożem. Singh zmarł na miejscu.
Coleman przyleciał do Spokane z Seattle, aby rozpocząć nowy semestr na studiach.
(mcz)