13.8 C
Chicago
czwartek, 5 czerwca, 2025

„Dosłownie cud”. Reanimowali 16-latka dwie godziny, aż zmarł. Po 5 minutach ożył!

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Dosłownie cud” – określili zdarzenie ratownicy medycznie i lekarze. Nastolatek z Teksasu „ożył” po dwóch godzinach resuscytacji i 5 minutach od zatrzymania akcji serca, a tym samym od momentu, kiedy medycy uznali go za zmarłego. Wcześniej chłopak zasłabł podczas wchodzenia po ściance wspinaczkowej. O nietypowym zdarzeniu donosi New York Post.

Dla 16-letniego Sammy’ego Berko z Teksasu miał to być zwykły, aktywny dzień. Wybrał się z rodzicami do klubu wspinaczkowego, gdzie skorzystał z jednej ze ścianek. Wszedł na nią bez przeszkód – dostał się na szczyt i zadzwonił dzwonkiem, aby udowodnić, że dotarł do końca trasy. W tym momencie coś się stało.

„Wspiął się na szczyt ściany, zadzwonił dzwonkiem, jak nam powiedziano, a potem jego ciało zwiotczało i wyglądało na to, że albo się wygłupia, albo zemdlał. Nie byli do końca pewni i kiedy zorientowali się, że nie reaguje, opuścili go powoli” – powiedziała w wywiadzie dla FOX 24 matka Sammy’ego, Jennifer.

Przez kolejne dwie godziny trwała desperacka próba ratowania życia nastolatka – pracownicy siłowni, lekarze i ratownicy medyczni prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową na zmianę, przez całe dwie godziny. Po dwóch godzinach doszło do zatrzymania akcji serca. Lekarz uznał Sammy’ego za zmarłego.

Rodzicom 16-latka, którzy wcześniej przeżyli już stratę jednego syna – pozwolono pożegnać się z ich dzieckiem. „Zaczęłam z nim rozmawiać, po prostu mówiąc mu, jak bardzo go kocham i przepraszam, że nie wiedzieliśmy, jak go uratować. Nagle, gdy zaczęłam się modlić, mój mąż powiedział: 'O mój Boże, on się rusza'” – powiedziała Jennifer.

„To są profesjonaliści, którzy robili to przez całe życie, którzy widzieli najgorsze z najgorszych. Każdy z nich po wszystkim przyszedł do nas i powiedział, że nigdy wcześniej nie widział czegoś takiego. Nigdy. Nigdy nie zdarzyło im się, żeby ktoś zmarł i nagle wrócił pięć minut później” – dodała.

Lekarze nazwali to cudem. Nie tylko dlatego, że Sammy wrócił do życia po 5-minutach efemerycznej śmierci, ale także dlatego, że zrobił to z bardzo ograniczonymi, negatywnymi skutkami dla mózgu. Doznał jedynie zaniku pamięci na kilka tygodni oraz niedokrwiennego urazu kręgosłupa, przez co stracił władzę w nogach. Pracuję jednak na tym, aby na nowo nauczyć się chodzić.

Cała sytuacja miała znane nauce podstaw. U Jennifer i Sammy’ego, a także Frankiego, zdiagnozowano rzadkie zaburzenie genetyczne, które wpływa na serce. Wszyscy troje nieświadomie żyli z Catecholaminergic polymorphic ventricular tachycardia (CPVT), rzadką chorobą genetyczną, która powoduje nagłe zaburzenia pracy serca.

Przerażający incydent pozwolił jednak zdiagnozować u rodziny CPVT, co z kolei pomoże zapobiec innym tego typu zdarzeniom. 16-latek oraz jego matka przeszli procedurę medyczną oraz otrzymali dożywotnią receptę na lek, który zapobiegnie zatrzymaniom akcji serca.

Red. JŁ

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"