Chicagowska policja zwiększa patrole w dzielnicach zamieszkałych przez Amerykanów pochodzenia azjatyckiego. Powodem są strzelaniny w salonach masażu w Atlancie w stanie Georgia. Zginęło w nich 8 osób.
„Nikt nie powinien czuć zagrożenia we własnym mieście” – powiedział rzecznik prasowy chicagowskiego departamentu policji, Tom Ahern. Dodał, że wraz z przedstawicielami społeczności azjatyckiej policja monitoruje wydarzenia z Atlanty i podjęto już zdecydowane środki mające zapewnić bezpieczeństwo wszystkim mieszkańcom.
Obawy związane z kolejnymi aktami nienawiści pojawiły się po środowych strzelaninach w trzech salonach masażu w rejonie Atlanty. Sześć ofiar to kobiety pochodzenia azjatyckiego. Tamtejsza policja aresztowała podejrzanego. To 21-letni Robert Aaron Long, który zaprzeczył by jego działania miały podłoże rasistowskie. Long, który przyznał się do winy zeznał, że jest uzależniony od seksu.
BK