Do unijnego sądu w Luksemburgu wpłynęła skarga Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa na ugodę Komisji Europejskiej z Gazpromem. Przedstawiciele unijnego sądu oficjalnie informują, że sprawie została nadana sygnatura i teraz rozpocznie się wymiana pism procesowych. Później zorganizowana zostanie rozprawa, podczas której przedstawiciele PGNiG i Komisji przedstawią swoje racje. Na podstawie przedstawionych argumentów sąd Unii Europejskiej wyda orzeczenie.
Chodzi o ogłoszoną pod koniec maja ugodę Brukseli z rosyjskim monopolistą w sprawie nadużywania pozycji na rynku w Europie Środkowo-Wschodniej. Dzięki niej Gazprom uniknął gigantycznych kar finansowych. Tę decyzję Komisji skrytykowały wtedy niektóre kraje Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska, oraz część spółek energetycznych w naszym regionie. Wiązały one bowiem nadzieje z antymonopolowym postępowaniem Brukseli, które było prowadzone od jesieni 2011 roku. Bruksela formalnie zarzuciła Gazpromowi łamanie unijnych zasad konkurencji, stosowanie monopolistycznych praktyk w Europie Środkowo-Wschodniej i zawyżanie cen w tym regionie wedle własnego uznania oraz dzielenie rynku gazu w krajach członkowskich. Mimo dowodów na takie postępowanie Komisja w trakcie negocjacji z rosyjskim gigantem zaakceptowała propozycję ugody, bo Gazprom zadeklarował, że zmieni formuły cenowe.
Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w przesłanym mediom komunikacie napisało, że Komisja wydała decyzję o ugodzie w rażącej sprzeczności z zebranymi dowodami oraz złamała szereg przepisów proceduralnych unijnego prawa. „Ponadto zobowiązania nałożone na Gazprom były nieadekwatne do szkód, jakie spółki środkowoeuropejskie poniosły w wyniku niezgodnych z unijnym prawem działań Gazpromu” – czytamy w oświadczeniu. Spółka PGNiG podkreśliła też, że po majowej decyzji Komisji Gazprom nie zaprzestał łamania unijnego prawa i nadal zawyża ceny gazu wobec swoich odbiorców w Europie Środkowo-Wschodniej. Niektóre kraje naszego regionu, w tym Polska, i spółki energetyczne podobne argumenty przedstawiały także w maju, że ugoda nie zmusi Gazpromu do całkowitej zmiany działania. Wytykały też Komisji że była bardziej stanowcza w postępowaniach przeciwko amerykańskim firmom takim jak Microsoft czy Google.
IAR/Beata Płomecka/Luksemburg/em/moc