Plan finansowy NFZ na 2024 r. wzrósł już o blisko 24 mld złotych, czyli na świadczenia zdrowotne wydaliśmy 190 mld zł. Mimo to – do pełnego rozliczenia jeszcze brakuje środków – powiedział PAP wiceprezes NFZ Jakub Szulc.
Szulc powiedział, że obecnie trwa dyskusja, ile ostatecznie środków znajdzie się w planie finansowym na rok 2025 i czy będą one wystarczające, a także, aby ponoszone w ochronie zdrowia wydatki były efektywne.
„Jest to między innymi rezultat procedury nadmiernego deficytu wdrożonej w stosunku do Polski przez Komisję Europejską, ale też tego, że mówimy po prostu o środkach publicznych, które powinny być efektywnie wydatkowane” – podkreślił.
Wiceszef NFZ zaznaczył, że plan finansowy Funduszu został już w tym roku zwiększony o kwotę blisko 24 mld zł. „W sumie na świadczenia zdrowotne wydaliśmy 190 mld zł. A mimo to w dalszym ciągu do pełnego rozliczenia wszystkich zadań jeszcze brakuje środków” – podkreślił.
Zaznaczył, że w planie na 2025 rok jest 195 mld zł, czyli 5 mld zł więcej, trzeba jednak uwzględnić wydatki, których w tym planie jeszcze nie ma. A chodzi o podwyżki dla części pracowników tego systemu.
Szulc wyliczył, że w 2024 roku – tylko od lipca do grudnia – był to koszt 8 mld zł. Zaznaczył, że w przyszłym roku ta kwota będzie więc dwukrotnie wyższa.
„A pod uwagę musimy wziąć kolejny wzrost wynagrodzeń, również od lipca, w prognozowanej wysokości ok. 11 proc. Szacunki Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji mówią, że w wersji minimalnej będzie to kosztowało 4 mld zł. Podliczmy: 8 mld zł plus 4 to już jest 12 dodatkowych miliardów, jakich potrzebujemy w 2025 roku. Przypominam, że w planie na 2025 rok jest tylko 5 mld zł więcej. Ewidentnie więc będziemy potrzebowali znaleźć jeszcze jakieś środki” – powiedział wiceprezes NFZ.
Szulc powiedział, że „w postcovidowej rzeczywistości” nauczyliśmy się, że Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za wszystko bez ograniczeń. Podkreślił, że w czasie pandemii COVID-19 placówki medyczne nie wykonywały kontraktów, a walka z pandemią była finansowana spoza budżetu NFZ. „Dlatego w latach 2020-2021 mieliśmy blisko 26 mld zł rezerwy” – zaznaczył. Dodał, że lata 2022 i 2023 były pewnie jedynymi w historii funkcjonowania Narodowego Funduszu Zdrowia, kiedy możliwości finansowe pozwalały płacić szpitalom za wszystko bez ograniczeń i rozliczane były nadwykonania nie tylko świadczeń nielimitowanych, ale i limitowanych.
„Nie mając rezerw, musimy bardzo uważnie gospodarować środkami, którymi dysponujemy” – zaznaczył.
Anita Karwowska, Katarzyna Nocuń (PAP)
kno/ akar/ aba/ jpn/