Po zaciętej walce wyborczej Karol Nawrocki, antyunijny chuligan piłkarski, wygrywa wybory prezydenckie w Polsce – głosi tytuł popularnego brytyjskiego dziennika „The Sun”.
Gazeta nazwała też zwycięzcę „alfonsem”.
Nawrocki, który nazwał swój udział w zbiorowej bójce piłkarskiej, aktem „szlachetnej walki”, jeszcze sześć miesięcy temu był stosunkowo nieznaną postacią – pisze „The Sun”. – W trakcie kampanii wyborczej publikował nagrania, na których strzelał na strzelnicy i ćwiczył na ringu bokserskim, budując wizerunek „twardego faceta” na użytek wyborców.
W ostatnich tygodniach Nawrocki stanowczo zaprzeczał doniesieniom, jakoby miał powiązania ze światem przestępczym, oraz że nakłaniał prostytutki do udawania gości luksusowego hotelu – kontynuuje dziennik.
Mówi się, że Nawrocki jest takim fanem klubu Chelsea, że wytatuował sobie jego logo na klatce piersiowej, choć był zarazem przywiązany do lokalnej drużyny Lechia Gdańsk, „której brutalni kibice nazywają siebie +chuliganami Wolnego Miasta+” – zwraca uwagę brytyjska gazeta.
„Wszystkie moje aktywności sportowe opierały się na sile mojego serca, sile moich mięśni, moich pięści” – mówił kandydat podczas kampanii.
Kolejne kontrowersyjne – jak na polityka – zachowanie, to fakt, że w zeszłym roku Nawrocki został sfotografowany z innym kibicem Lechii, Patrykiem Masiakiem, który odsiadywał wyrok za porwanie kobiety.
Nawrocki miał też rzekomo przejąć mieszkanie od niepełnosprawnego, starszego mężczyzny w zamian za obietnicę opieki do końca życia. Jednak okazało się, że pierwotny właściciel mieszkania przebywa w państwowym domu opieki — bez żadnej pomocy ze strony prezydenta elekta – relacjonuje dziennik.
Podczas gdy jego liberalny rywal Rafał Trzaskowski eksponował swoje proeuropejskie poglądy, Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem w Białym Domu i otrzymał poparcie prezydenta USA – przypomina „The Sun”.
W przeciwieństwie do innych eurosceptyków w Europie Środkowej, takich jak Viktor Orban z Węgier, Nawrocki popiera udzielanie pomocy wojskowej Ukrainie w krwawej wojnie z Rosją. Ale sprzeciwia się członkostwu Ukrainy w zachodnich sojuszach. To stanowisko pokrywa się z malejącym poparciem Polaków dla Ukraińców – zauważa dziennik.(PAP)
fit/ mms/ mhr/