Do 1 lipca Gazprom zwróci PGNiG około 1,5 miliarda dolarów, czyli ponad 6 miliardów złotych nadpłaty za gaz dostarczany do Polski po 1 listopada 2014 roku. Zakłada to aneks do kontraktu jamalskiego podpisany przez Gazprom oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. W marcu tego roku zwrot nakazał wyrokiem Trybunał Arbitrażowy w Sztokholmie.
O podpisaniu aneksu poinformowali na wspólnej konferencji prasowej minister aktywów państwowych i prezes PGNiG. Wicepremier, minister Jacek Sasin zaznaczył, że dokument przekłada sztokholmski wyrok na konkretne zapisy i ceny. Wyjaśniał, że PGNiG będzie płacić mniej za gaz dostarczany z Rosji i będą to „ceny rynkowe, a nie ceny narzucane przez monopolistę”. Dodał, że będziemy mogli też „skutecznie oczekiwać zwrotu nadpłaconych sum za rosyjski gaz”. Wicepremier powiedział, że to w sumie około 6 miliardów 200 milionów złotych.
Prezes PGNiG Jerzy Kwieciński poinformował, że polska spółka rozlicza się z rosyjskim koncernem już w nowej formule cenowej. Zaznaczył, że są to ceny „powiązane z europejskim rynkiem gazu”. „Ale można też powiedzieć, że nasze relacje, również z Gazpromem na rynku europejskim, normalnieją” – powiedział prezes, podkreślając, że ten proces to efekt sztokholmskiego wyroku.
Jerzy Kwieciński dodał, że pieniądze zaoszczędzone dzięki rozliczaniu się z Gazpromem po bardziej rynkowych cenach będą przeznaczane na inwestycje. „Musimy wchodzić w nowe obszary działalności” – stwierdził, wskazując takie inwestycje jak te związane z biometanem, technologiami wodorowymi czy doprowadzeniem gazu do wszystkich miejsc w kraju.
Na konferencji przypomniano, że od 2016 roku uzależnienie od rosyjskiego gazu zmniejszyło się z poziomu prawie 90 procent wszystkich dostaw tego surowca do nieco ponad 60 procent.
Spór PGNiG z Gazpromem toczył się od listopada 2014 roku. 30 marca tego roku Trybunału Arbitrażowy w Sztokholmie nakazał wstecznie zmienić cenę w kontrakcie jamalskim.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/ #Jasik/wcześn./w hm