„Jesteście ostatnią nadzieją dla ziemi. Uratujcie ją albo stanie się ona historią” – apelował do światowych przywódców znany aktor Leonardo Di Caprio.
Nagrodzony Oscarem Di Caprio, który jest jednocześnie Wysłannikiem Pokoju ONZ, wziął udział w trwającej w Nowym Jorku ceremonii podpisania porozumienia klimatycznego.
Dokument zakłada przede wszystkim redukcję emisji dwutlenku węgla do atmosfery. Pozwoli to na skuteczniejszą walkę z globalnym ociepleniem. Jednak, by weszło ono w życie, musi być jeszcze ratyfikowane przez większość krajów.
Zwracając się w emocjonalnym przemówieniu do światowych liderów w ONZ Leonardo Di Caprio mówił, że w sprawie globalnego ocieplenia świat powinien jak najszybciej działać. Aktor przekonywał polityków, że przyszłe pokolenia ocenią ich dzisiejsze czyny. „Wiecie, że zmiany klimatyczne postępują szybciej niż ostrzegali najwięksi naukowi pesymiści sprzed dekad. To jak pędzący pociąg, ciągnący za sobą katastrofę dla wszystkich żyjących istot. Pomyślcie o wstydzie, jaki będzie wam towarzyszył, gdy nasze dzieci i wnuki uświadomią sobie, że mieliście możliwość powstrzymania katastrofy, ale zabrakło wam politycznej woli” – podkreślał aktor.
Leonardo Di Caprio mówił, że samo porozumienie to za mało, by powstrzymać zmiany klimatyczne. Aktor apelował o konkretne działania polityków. „Przyjaciele, spójrzcie na siebie i zapytajcie, po której stronie historii będziecie. Po 21 latach debat i konferencji czas skończyć z gadaniem, wymówkami, dekadami badań. Czas skończyć z przyzwoleniem dla firm wykorzystujących paliwa kopalniane, by manipulowały badaniami naukowymi i dyktowały politykę, która ma wpływ na naszą przyszłość” – mówił Di Caprio.
Porozumienie klimatyczne podpisują przedstawiciele prawie 170 krajów. Nigdy jeszcze w historii tyle państw nie podpisywało równocześnie żadnego międzynarodowego traktatu.
/IAR/Wojciech Cegielski, Nowy Jork/em/ pbp, foto Twitter