We wtorek miało miejsce zaprzysiężenie gubernatora Florydy Rona DeSantisa na drugą kadencję. W czasie swojego przemówienia inauguracyjnego DeSantis poruszył m.in. kwestię nurtu „woke” – stwierdził, że „Floryda jest miejscem, gdzie woke zemrze”.
We wtorkowej inauguracji i zaprzysiężeniu DeSantisa na kolejną kadencję na stanowisku gubernatora wzięło udział 3000 gości – przekazał Daily Mail. Obecna była tam także najbliższa rodzina gubernatora, w tym pierwsza dama Casey DeSantis oraz trójka ich dzieci: Madison, Mason i Mamie.
Po złożeniu przysięgi, ceremonię uhonorwano salwą z armat oraz przelotem odrzutowca. W czasie wtorkowej inauguracji przysięgę złożyli także wicegubernator Jeanette Nuñez, prokurator generalny Ashley Moody, dyrektor finansowy Jimmy Patronis oraz komisarz rolnictwa-elekt Wilton Simpson.
Przemówienie inauguracyjne Rona DeSantisa:
Od Space Coast do Suncoast, od St. Johns do St. Lucie, od ulic Hialeah do torów w Daytona, od Okeechobee aż do Micanopy. Wolność żyje tutaj, w naszym wspaniałym słonecznym stanie Floryda!
Żyje w odwadze tych, którzy patrolują ulice i dbają o bezpieczeństwo naszych społeczności, żyje w tych, którzy pracują długie godziny, aby zarobić na życie i wychować swoje rodziny, żyje w poświęceniu tych, którzy uczą nasze dzieci, żyje w determinacji tych, którzy wytwarzają naszą żywność, żyje w mądrości naszych starszych obywateli, żyje w marzeniach historycznej liczby rodzin, które przeprowadziły się z [miejsc] tysiące mil stąd, ponieważ widzą Florydę jako krainę wolności i krainę rozsądku.
W ciągu ostatnich kilku lat, kiedy tak wiele stanów w naszym kraju szargało swoimi obywatelami, my na Florydzie wspieraliśmy naszych ludzi. Kiedy inne stany wyrzuciły wolność swoich obywateli na śmietnik, Floryda stała mocno jako podpora wolności.
Kiedy świat stracił rozum – kiedy zdrowy rozsądek stał się nagle niebywałą cnotą – Floryda była ostoją rozsądku, cytadelą wolności dla naszych rodaków, a nawet dla ludzi na całym świecie. Prowadząc stanowy statek, decydujemy się na żeglugę po wzburzonym morzu wolności, a nie na chowanie się w spokojnych dokach despotyzmu. Stawiamy czoła atakom, przyjmujemy ciosy, ale przetrzymujemy burze, stoimy na swoim miejscu i robimy to, co słuszne.
Jak przypomina nam Księga Psalmów: „Nie ulęknę, choć z każdej strony atakują mnie dziesiątki tysięcy”. Odmówiliśmy korzystania z sondaży i wznoszenia palca na wiatr – liderzy nie podążają, oni przewodzą. Wyartykułowaliśmy wizję wolnego i zamożnego stanu. Dzięki wytrwałości i ciężkiej pracy zrealizowaliśmy tę wizję. Uzyskaliśmy korzystne wyniki. A teraz jesteśmy tu dzisiaj, ponieważ mieszkańcy Florydy w sposób rekordowy potwierdzili nasze wysiłki…
Całe przemówienie można przesłuchać w poniższym nagraniu:
Red. JŁ