Gubernator Florydy zaproponował zorganizowanie w bazie wojskowej Camp Blanding ośrodka detencyjnego dla nielegalnych imigrantów. Podczas II wojny światowej obiekt służył jako obóz jeniecki dla Niemców wziętych do niewoli w Europie przez armię USA.
Po rozpoczęciu budowy „Aligatorowego Alcatraz” w Everglades Floryda zastanawia się nad zaadaptowaniem na potrzeby federalnych służb imigracyjnych kolejnego obiektu. Tym razem miałaby to być baza stanowej Gwardii Narodowej Camp Blanding w pobliżu Jacksonville.
„[Aligatorowe Alcatraz] pomoże naszym stanowym i lokalnym organom ścigania odciążyć zasoby. Prawdopodobnie zrobimy coś podobnego w Camp Blanding” – oświadczył w środę gubernator Ron DeSantis.
W Camp Blanding miałby powstać kolejny ośrodek detencyjny, w którym przetrzymywani byliby nielegalni imigranci, aresztowani przez służby imigracyjne. Kilka dni temu rozpoczęła się budowa tymczasowego obiektu tego typu na terenie opuszczonego lotniska Dade-Collier. Z uwagi na otoczenie pasa startowego mokradłami i bliskością parku Everglades, prokurator generalny James Uthmeier ochrzcił powstającą placówkę mianem „Aligatorowego Alcatraz”. Uthmeier podkreślił, że trudny teren i obecność drapieżników uniemożliwią osadzonym ucieczkę.
Media zwracają uwagę, że lokalizacja w Camp Blanding była wykorzystywana kilkadziesiąt lat temu jako obóz jeniecki dla niemieckich żołnierzy, którzy dostali się do amerykańskiej niewoli w Europie. Między 1942 a 1946 rokiem przez obóz przewinęło się 1200 Niemców. Wcześniej Camp Blanding służył także jako miejsce internowanie 343 obywateli Japonii, Włoch i Niemiec, którzy zostali uznani za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego.
Red. JŁ