“Polacy przebywający nielegalnie w Stanach Zjednoczonych nie są na razie zagrożeni deportacją” – tak uważa polonijny dziennikarz z Nowego Jorku Mariusz Wolf. Nowy amerykański prezydent Donald Trump ma dzisiaj przedstawić pierwsze propozycje lub decyzje, dotyczące walki z nielegalną migracją do Stanów Zjednoczonych.
Chodzi przede wszystkim o budowę muru na granicy z Meksykiem oraz o ograniczenie wjazdu do Ameryki mieszkańców niektórych krajów Bliskiego Wschodu.
Szacuje się, że obecnie w Stanach Zjednoczonych nielegalnie przebywa co najmniej 10 milionów osób. Część ekspertów twierdzi, że wśród Polaków, nielegalnych imigrantów może być około 100 tysięcy, choć nie ma wiarygodnych danych na ten temat.
Wiele osób od lat mieszka w Ameryce nielegalnie, ale miejscowe przepisy nie pozwalają na wyrzucanie każdego, kto nie jest obywatelem USA. Mariusz Wolf uważa jednak, że zmiany, które chce wprowadzić Donald Trump nie dotkną Polaków, ale Meksykanów i być może część muzułmanów. “Przez moment padł strach na Polaków, którzy w Stanach Zjednoczonych są nielegalnie, ale Trump ich nie wyrzuci. Wydaje mi się to niemożliwe. To zbyt wielkie zadanie, by się tego podjąć. Niemożliwe, by nagle wysłać oddziały policji, które z ulicy będą ludzi zabierać i wyrzucać” – dodaje dziennikarz w rozmowie z Polskim Radiem.
Mariusz Wolf uważa, że prezydentura Donalda Trumpa nie zmieni sytuacji większości Polaków w Stanach Zjednoczonych ani na gorsze ani na lepsze. Zmiany na lepsze mogą jedynie odczuć osoby, które prowadzą własne firmy. “Mnóstwo Polaków prowadzi firmy budowlane. Jeśli Trump będzie miał jakikolwiek wpływ na Polonię, to jedynie poprzez obniżenie podatków dla tych firm” – mówi Wolf.
Stany Zjednoczone to największe skupisko Polonii na świecie. Szacuje się, że w kraju tym mieszka około 10 milionów Polaków, a 600 tysięcy osób na co dzień używa języka polskiego.
Polonijne media twierdzą, że w czasie ostatnich wyborów zbliżona liczba Polaków głosowała na Donalda Trumpa jak na Hillary Clinton.
Wojciech Cegielski, Fot. Dreamstime.com