Były minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński przewiduje, że polska gospodarka zakończy rok z ponadczteroprocentowym wzrostem liczonym rok do roku.
Jak zaznaczył gość radiowej Trójki, to wynik nieco gorszy niż w poprzednich latach, ale w sytuacji zbliżającego się spowolnienia gospodarczego oraz na tle państw Unii Europejskiej to dobry wskaźnik. Jerzy Kwieciński spodziewa się, że czwarty kwartał w polskiej gospodarce okaże się lepszy niż trzeci. „W ubiegłym roku średnia w całym roku wyniosła 5,1 procent. Jeśli w tym roku będzie to 4,2, 4,3 czy 4,4 procent, będzie to wskaźnik niższy, jednak znacznie przewyższy potencjał naszej gospodarki szacowany na trzy procent” – dodał.
Jerzy Kwieciński podkreślił też, że spowolnienie gospodarcze w Unii Europejskiej trwa od dwóch lat, ale Polska dotychczas opierała się negatywnej tendencji. „Spowolnienie silnie dotknęło naszego sąsiada, jakim są Niemcy, oraz Unię Europejską. W polskiej gospodarce działo się odwrotnie – nie tylko nie zwalnialiśmy, lecz także przez ostatnie dwa lata przyspieszaliśmy. Przez prawie trzy lata – od 2016 roku – mieliśmy wzrost dobrze powyżej czterech procent” – zaznaczył gość PR3.
Jak tłumaczył były minister finansów, inwestycji i rozwoju oraz finansów, spowolnienie gospodarcze wpływa na pogorszenie się sytuacji na rynku pracy, a także na zahamowanie wzrostu wynagrodzeń.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/pr3/hm/mt