Uczniowie z Phoenix Union High District powrócili wczoraj do szkoły, po roku lockdownu w stanie Texas. Na zajęcia zdalne wciąż jednak będzie uczęszczało 75% uczniów.
Duży optymizm zapanował w Teksasie, po tym jak gubernator tego stanu – Greg Abbot – ogłosił pełne zniesienie obostrzeń i powrót do normalności. Życie w stanie powoli wraca do normy, chociaż wciąż część mieszkańców jest nieufna wobec nagłego zrezygnowania z obostrzeń.
„Denerwowałam się wracając do kampusu” – powiedziała Brianna Mejia, uczennica Central High School.
Załoga szkół i nauczyciele zostali wyszczepieni już w 60%. Mimo to, rodziny uczniów są sceptyczne, a około 75% z nich wybrało pozostanie przy zdalnej formie nauczania. Inni cieszą się z powrotu do budynków szkół.
„Nasze rodziny wiedzą, że nadal istnieje wysoki wskaźnik transmisji i wysokie ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa, i biorą to również pod uwagę” – powiedział Richard Franco z okręgu Phoenix Union High School District.
Co ciekawe, mimo wielu sceptycznych opinii – co do otwarcia stanu przez Abbota – Teksas wcale „nie wymiera”. Pomimo głosów wieszczących apokalipsę, po zniesieniu obostrzeń, ilość zakażeń nie wzrosła, a wręcz przeciwnie – systematycznie spada.
Red. JŁ