Podczas poniedziałkowej wizyty w Kalifornii, gdzie zbierała środki na kampanię wyborczą, Hillary Clinton oznajmiła, że bezpieczeństwo narodowe może przesądzić w listopadzie o jej zwycięstwie nad Donaldem Trumpem.
– Jest wiele powodów, aby pokonać Trumpa, ale głównym jest bezpieczeństwo – stwierdziła faworytka do nominacji z ramienia Partii Demokratycznej, argumentując, że pomysł kontrowersyjnego miliardera, aby zakazać muzułmanom przyjazdu do Stanów Zjednoczonych w znacznym stopniu ochłodziłby stosunki ze Środkowym Wschodem i utrudnił walkę z terroryzmem.
Trump niezmiennie prowadzi w sondażach republikanów. W sobotę wygrał prawybory w Karolinie Południowej i ma duże szanse, aby powtórzyć sukces we wtorek w Nevadzie.
W Kalifornii Clinton nie wypowiadała się na temat innych polityków z przeciwnego obozu, ale zaznaczyła, że ogólnie jest przeciwko republikańskiej linii. – Po prostu nie jesteśmy takimi ludzi. Ich pomysły są martwiące. Nie chodzi tylko o Trumpa, lecz o nich wszystkich – oznajmiła.
Była sekretarz stanu nie zapomniała też o swoim przeciwniku z tej samej partii, Bernie’em Sandersie, którego skrytykowała za plany dotyczące edukacji, Wall Street i dostępu do broni. – Będzie to powód do wstydu, jak nie postawimy się lobby sprzedawców i posiadaczy broni – stwierdziła.
(hm)