Chińskie media wykorzystują zamieszki w Waszyngtonie do uderzenia w amerykańskich polityków, którzy wspierali wcześniej antyrządowe protesty w Hongkongu. Wydarzenia ostatnich godzin w USA to temat szeroko komentowany zarówno w chińskich państwowych mediach, jak i przez internautów.
W podlegających całkowitej kontroli cenzury chińskich mediach społecznościowych na pierwszy plan wybijają się komentarze, porównujące reakcje amerykańskich polityków po zamieszkach w Hongkongu i wtargnięcie do gmachu Kongresu grupy zwolenników prezydenta Donalda Trumpa. Chińskie media wykorzystują tę sytuację do uderzenia w polityków, którzy wcześniej wspierali antyrządowe protesty w Hongkongu.
Media podejmują też temat zawieszenia na 12 godzin oficjalnego konta prezydenta Donalda Trumpa w serwisach mediów społecznościowych. Dziennik „Global Times” cytuje chińskich ekspertów, według których miałoby to być świadectwem braku demokracji, wolności i uniwersalnych wartości. W ściśle kontrolowanych przez cenzurę mediach, prezentowany jest tylko taki punkt widzenia.
Ubiegły rok uznany był za jeden z najgorszych w relacjach chińsko-amerykańskich. USA nałożyły na wielu chińskich urzędników sankcje w związku z ich udziałem w tłumieniu swobód obywatelskich w Hongkongu i represjami w Sinciangu.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR) Tomasz Sajewicz / Pekin /w zr