Chicagowskie dzieci nie są biegłe ani w czytaniu, ani w matematyce – wynika z raportu zaprezentowanego przez Wirepoints. Zdaniem autorów badania, to w dużej mierze wina pandemii COVID-19 i masowego zamykania szkół w czasie kwarantanny.
Jak piszą autorzy badania, w ubiegłym roku przebadano 55 chicagowskich szkół pod względem postępów czynionych przez ich uczniów. Wyniki są co najmniej niepokojące – żadna z placówek nie zgłosiła ani jednego podopiecznego, który mógłby pochwalić się bardzo dobrymi wynikami w dziedzinie matematyki, czy czytania.
Zdaniem senatora stanowego Illinois Williego Prestona, należy bardzo poważnie zająć się tym problemem. Jak podkreślił, cała odpowiedzialność za zaistniałą sytuację nie może spocząć wyłącznie na władzach stanowych, czy miejskich, ale powinna być współdzielona przez rodziców. W wywiadzie dla FOX-32 senator postulował zwiększenie roli rodziców w szkołach i dokładnego zbadania wydatkowania pieniędzy na oświatę.