Długoletni chicagowski radny Ed Burke został uznany winnym 13 z 14 zarzutów korupcyjnych. Proces byłego radnego toczył się od paru tygodni przed sądem federalnym w Chicago.
Ława przysięgłych uniewinniła 79-letniego Burke’a od jednego zarzutu dotyczącego spisku prowadzącego do wymuszenia, w którym brał udział wraz z długoletnim doradcą Peterem Andrews’em. Andrews został uniewinniony ze wszystkich zarzutów.
Inny współoskarżony razem z Burk’em, biznesmen z Portage Park Charles Cui, został uznany za winnego wszystkich zarzutów. Sprawa przeciwko niegdyś najpotężniejszemu członkowi Rady Miasta Chicago koncentrowała się wokół wykorzystywania przez niego swojej pozycji publicznej dla prywatnych korzyści.
„Burke wyciągał rękę po pieniądze. Powiązał oficjalne działania urzędnika z przekazywaniem pieniędzy w 3 różnych korupcyjnych epizodach” – powiedział prokurator Morris Pasqual. Burke, który wysłuchał w czwartek werdyktu wydawał się nim zaskoczony. Ed Burke ponownie ma się stawić w sądzie na przesłuchaniach po rozprawie w lutym i marcu. Ostateczny wyrok w jego sprawie zapaść 19 czerwca. Grozi mu kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Były radny został oskarżony między innymi o próbę wymuszenia na właścicielach Burger Kinga w 14. okręgu wyborczym przekazanie jego prywatnej kancelarii prawnej spraw związanych z apelacjami podatkowymi. Jednak sprawa o korupcję skupiona była głównie na kwestii budynku Old Post Office. Burke został uznany za winnego wykorzystywania swojej pozycji publicznej do nakłaniania deweloperów Starej Poczty do korzystania z usług jego kancelarii prawnej.
Były radny, który został informatorem służb federalnych, Danny Solis, potajemnie nagrał Burke’a kilka razy, omawiając ten plan. Ława przysięgłych, składająca się z dziewięciu kobiet i trzech mężczyzn, obradowała przez 23 godziny, zanim wydała werdykt.
BK