City Clerk, Anna Valencia i skarbnik miejska Chicago, Melissa Conyears-Ervin zaakceptują 20,5-procentową podwyżkę wynagrodzenia do 161,016 dolarów, jaką burmistrz Lori Lightfoot przewidziała dla nich w budżecie na rok fiskalny 2023. Tym samym naraziły się na przedwyborczą krytykę.
Z kolei siedemnastu z 50 członków Rady Miejskiej Chicago odrzuciło propozycję 9,62-procentowej podwyżki związanej z rosnącym wskaźnikiem inflacji, która zwiększyłaby maksymalne roczne wynagrodzenie radnego do 142,772 dolarów.
Wielu radnych obawia się, że przyjęcie przez nich podwyżki wynagrodzenia wobec pogarszającej się sytuacji ekonomicznej może przełożyć się na głosy wyborców 28 lutego przyszłego roku. Najwyraźniej reakcji wyborców nie obawia się skarbnik miejska, Conyears-Ervin, która przyznała, że wszyscy odczuwamy inflację.
Podczas piątkowego, przesłuchania budżetowego i zadawanych przez radnych pytań, Conyears-Ervin zauważyła, że roczna pensja City Clerka i skarbnika została zamrożona na poziomie 133 545 dolarów od 2005 roku i że prawo stanowe wymaga, aby podwyżki płac dla wybranych urzędników były zatwierdzane przed wyborami. Przypomniała, że w tym samym okresie maksymalna pensja radnego wzrosła z 95 tys. dol. do 142 tys. dol.
Anna Valencia wypowiedziała się w podobnym tonie i stwierdziła, że jeżeli radni zatwierdzą podwyżkę pensji to ją przyjmie. Radny z 42. Okręgu, Brendan Reilly zaznaczył, że 17 radnych zrezygnowało z podwyżki zdając sobie sprawę z trudnej sytuacji. „Wielu ludzi walczy ze skutkami rosnącej inflacji. Ludziom coraz trudniej jest wiązać koniec z końcem by zapewnić swoim rodzinom godne życie. Myślę, że jako liderzy powinniśmy zrezygnować z wyższej pensji. Szanuję moich kolegów, którzy podjęli taką decyzję” – powiedział radny.
Reilly zauważył, że choć burmistrz Lori Lightfoot podniósła wynagrodzenia dla City Clerka i skarbnika, to zamroziła swoją roczną pensję na poziomie 216 210 dolarów, czyli na poziomie stawki ustalonej w 2005 roku.
BK