Chicago wstrzymało zatrudnianie pracowników miejskich. Powodem jest oszacowany na prawie miliard dolarów deficyt budżetowy na 2025 rok.
Władze Wietrznego Miasta twierdzą, że braki w kasie są efektem rosnących kosztów pracy i świadczeń emerytalnych. Ponadto przeznaczono 150 milionów dolarów na kryzys migracyjny oraz 175 milionów dolarów na emerytury pracowników Chicagowskich Szkół Publicznych (CPS).
W wydanym w poniedziałek oświadczeniu dyrektor ds. budżetu Annette Guzman potwierdziła zamrożenie zatrudnienia w całym mieście i ograniczenia wydatków na podróże pracowników i nadgodziny poza sektorem bezpieczeństwa publicznego. Prognozowany deficyt budżetowy na 2025 r. wynosi dokładnie 982,4 mln dolarów a na kończący się rok fiskalny 222,9 mln dolarów.
Już wcześniej pojawiły się informacje, że administracja burmistrza Brandona Johnsona nie wykluczyła podniesienia podatków od nieruchomości, zamrożenia zatrudnienia i zwolnień w celu zrównoważenia budżetu na 2025 rok.
BK