Za sprawą inwestycji zaledwie kilkuset dolarów mieszkaniec Pacific Palisades nie podzielił losu tysięcy Kalifornijczyków, których domy spłonęły w niszczycielskich pożarach. Weteran armii Stanów Zjednoczonych zabezpieczył swoją posesję już kilka lat temu, gdy ogień zbliżył się niebezpiecznie blisko jego domu. Opracował własny system zraszaczy, który zadziałał w momencie próby.
Jim Cragg powiedział mediom, że pożar sprzed kilku lat, który zbliżył się do ścian jego domu na 550 jardów, „otworzył mu oczy”. Wówczas postanowił opracować plan obrony swojej posesji na wypadek, gdyby następnym razem ogień nie zatrzymał się i dotarł do jego domu.
Były żołnierz kupił zestaw zraszaczy i grube węże, którymi w odpowiednim momencie miał otoczyć swój dom. „Kupiłem najcięższy wąż, jaki mogłem dostać za mniej niż 100 dolarów” – powiedział. Po uruchomieniu chałupniczego systemu przeciwpożarowego Cragga, zraszacze pokryły wodą cały dach jego domu oraz boki. Jego zdaniem można gołym okiem zobaczyć, w którym miejscu zraszacze zatrzymały płomienie.
„Moja żona wróciła do domu, zajęła się zwierzętami i kosztownościami” – powiedział Cragg. „Moim zadaniem było zajęcie się posesją. Wszedłem na dach i wyciągnąłem te trzy zraszacze, ustawiłem je i spryskałem boki domu” – wyjaśnił mężczyzna z Pacific Palisades.
„Z tego miejsca można spojrzeć w dół mojego wzgórza i zobaczyć 14 domów pode mną, które znalazłyby się na tej drodze [pożaru – red.]” – wskazywał dziennikarzom. „I dzięki Bogu, że [plan – red.] zadziałał. Nie było gwarancji, że zadziała, ale zadziałał” – przyznał.
Żaden z sąsiadów Cragga nie miał tyle szczęścia. Z ich domów zostały tylko zgliszcza.
Jim Cragg, weteran amerykańskiej armii z 30-letnim stażem, który służył m.in. na misjach w Afganistanie, stwierdził, że krajobraz po pożarach wyglądał jak strefa wojny. „To był [widok – red.] jak z Kabulu” – ocenił.
„Uczestniczyłem w wielu konfliktach, byłem w 76 krajach, w obozach dla uchodźców i widziałem straszne rzeczy, ale to ma wpływ na cywilów – ludzi, którzy nie są na to gotowi” – podkreślił Cragg. „To jedna z najgorszych sytuacji, jakie widziałem” – dodał weteran.
Red. JŁ