16.3 C
Chicago
sobota, 27 kwietnia, 2024

To były udane mistrzostwa świata

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Oskar Stachnik zdobył w dysku srebrny medal mistrzostw świata do lat 20 w Bydgoszczy. Konrad Bukowiecki był piąty, a sztafeta 4×400 m kobiet – szósta. Polska wywalczyła cztery medale, pod względem ich jakości był to najlepszy występ w historii.

Mistrzostwa świata zaczęły się planowo – od złotego medalu i rekordu świata Konrada Bukowieckiego w pchnięciu kulą, a skończyły miłą niespodzianką – srebrem Oskara Stachnika w rzucie dyskiem.

„Po drodze” było złoto największej polskiej niespodzianki – Klaudii Maruszewskiej w oszczepie i srebro sprinterki Ewy Swobody. Każdy z nich poprawiał swoje najlepsze osiągnięcia w karierze. Rekord świata pobił Bukowiecki (23,34), a gdyby utrzymał się w kole podczas ostatniej próby, pchnąłby jeszcze dalej. Były dwa rekordy Polski Swobody na 100 m (najpierw 11,10, ale był za duży wiatr, potem 11,17 i w finale 11,12).

Do tego dodać trzeba rekord życiowy naszej złotej oszczepniczki – Maruszewskiej – poprawiony o… 5,5 m (57,59) i jeszcze jeden świetny rezultat – rekord życiowy dyskobola Stachnika (62,83). – Wiedziałem, że stać mnie na dalekie rzuty – powiedział Stachnik po zawodach. – Mimo dużego zdenerwowania, podziało to na mnie mobilizująco. Choć jeszcze wiele jest do poprawki w moich rzutach.

Spokojnie swoje piąte miejsce przyjął Bukowiecki: – O mojej technice nawet nie ma co mówić, bo jej po prostu nie ma. Rzucam dyskiem od święta, jak widać to dało mi miejsce w wąskim finale mistrzostw świata. Ale nie zamierzam się przestawiać z pchnięcia kulą. To mi zdecydowanie lepiej idzie.

Szóste miejsce polskiej sztafety kobiet 4×400 m to tyle, na ile dziewczyny było stać w tym momencie. Katarzyna Martyna, Karolina Łozowska, Natalia Węglarz i Natalia Kaczmarek dzielnie walczyły, przez pewien moment były na piątym miejscu, ale ostatecznie zostały wyprzedzone jeszcze przez Ukrainki. Amerykanki, Jamajki, Kanadyjki i Niemki również były poza zasięgiem. Ale Polki pobiegły najlepiej w sezonie. – To był nasz dobry bieg – mówiły. – Wyeliminowaliśmy błędy, które zdarzyły nam się w kwalifikacjach i od razu jest szybciej. Na medale nie było szans, ale pracujemy dalej. Będzie jeszcze lepiej – zapewniły. Niestety, sztafeta męska 4×400 m nie awansowała do finału. Na zakończenie mistrzostw Amerykanie stoczyli piękną walkę z Botswaną o zwycięstwo. Na ostatniej zmianie Amerykanin Wilbert London wyprzedził Xholani Talene i to oni świętowali zwycięstwo.

 

Najwyżej w historii

 

Przed dwoma laty w Eugene polscy sportowcy zdobyli zaledwie jeden medal (złoto Konrada Bukowieckiego) więc postęp jest znaczny. Przed czterema, były trzy srebra w Barcelonie, przed sześcioma żadnego w kanadyjskim Moncton, a przed ośmioma laty – również w Bydgoszczy – krążki były trzy (złoto i dwa srebra). Ostatni raz więcej medali Polska zdobyła w 2002 roku w jamajskim Kingston – 5, ale tylko jeden był złoty. Dwa lata wcześniej, w chilijskim Santiago było ich sześć, ale tylko jeden złoty.

Pod względem jakości, był to najlepszy występ Polaków w historii. Dlatego tak wysoko w klasyfikacji medalowej, jak tym razem w Bydgoszczy (6. miejsce), Polska nie była nigdy. Choć medale są najważniejsze, również ważne są dobre wyniki, bicie rekordów życiowych i zajęte dalsze miejsca. Było jedno miejsce czwarte (kobieca sztafeta 4×100 m), dwa piąte, cztery szóste i trzy ósme. To dało w klasyfikacji punktowej również szóste miejsce. Inni również poprawiali swoje najlepsze osiągnięcia w karierze i to dobrze wróży na przyszłość.

 

Idą do góry

 

Polska lekkoatletyka od pewnego czasu idzie do góry. Przecież przed kilkunastoma dniami zdobyliśmy pierwsze miejsce w klasyfikacji medalowej mistrzostw Europy seniorów w Amsterdamie, teraz jest bardzo obiecujący występ naszych juniorów. Jest z kim pracować, aby na kolejnych igrzyskach w Tokio 2020 r. nie zabrakło medali. Ale już kilku z nich pojedzie na tegoroczne igrzyska do Rio de Janeiro (Swoboda, Bukowiecki), co będzie dobrym doświadczeniem na przyszłość. Choć kto wie, może Bukowiecki kulą seniorską pchnie daleko i sięgnie po medal? Wszystko jest możliwe.

 

Wielkie uznanie

 

Generalnie, bydgoskie mistrzostwa były imprezą bardzo udaną i to podkreślali wszyscy uczestnicy. I od strony sportowej (rekordy świata, mnóstwo najlepszych wyników na świecie) i od strony organizacyjnej. Choć miasto miało tylko kilka miesięcy na przygotowania, bo dostało organizację dopiero w styczniu zamiast rosyjskiego Kazania, wywiązało się z tego obowiązku wzorowo. Choć w przypadku takich imprez zawsze zdarzą się jakieś wpadki, nie wypada ich wytykać. Było mnóstwo osób z komitetu organizacyjnego, wolontariuszy, którzy byli dosłownie na każde zawołanie. Wielkie uznanie dla was wszystkich. Złoci medaliści i miejsca Polaków ostatniego dnia Niedziela: skok wzwyż K: 1. Michaela Hruba (Czechy) – 1.91 m; 100 m ppł. K: 1. Elvira Herman (Białoruś) – 12,85; dysk M: 1. Mohamed Moaaz (Katar) – 63,63; 2. Oskar Stachnik (Uczniak Szprotawa) – 62,83; 5. Konrad Bukowiecki (Gwardia Szczytno) – 59,71; 3000 m z przeszk. M: 1. Amos Kirui (Kenia) – 8.20,43; 1500 m K: 1. Adanech Anbesa (Etiopia) – 4.08,07; 800 m M: 1. Kipyegon Bett (Kenia) – 1.44,95; 4×400 m K: 1. USA – 3.29,11; 6. Polska – 3.36,95; 4×400 m M: 1. USA – 3.02,39.

TS/aip, Fot. Paweł Skraba

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520