9.7 C
Chicago
poniedziałek, 6 maja, 2024

Burza wokół Trybunału Konstytucyjnego – podsumowanie dotychczasowych wydarzeń

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zamieszanie polityczne wokół Trybunału Konstytucyjnego zdominowało w ostatnich tygodniach przestrzeń medialną w Polsce, dzieląc polityków i społeczeństwo na tych, którzy uważają, że ostatnie działania to zamach na demokrację i na zwolenników działań nowej władzy. By uporządkować ostatnie wydarzenia, trzeba cofnąć się w czasie o półtora miesiąca.

13 listopada PiS złożyło w Sejmie projekt ustawy w sprawie zmiany składu Trybunału Konstytucyjnego zmieniający zasady wyboru sędziów i prezesów Trybunału. Na jego mocy doszłoby do unieważnienia wyboru pięciu sędziów, powołanych do Trybunału przez poprzedni Sejm (w ciągu miesiąca od 8 października, kiedy ich powołano, nie zostali zaprzysiężeni przez prezydenta Andrzeja Dudę).

Ustawa zakładała także wygaśnięcie kadencji obecnego prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego. Wybór sędziów miałby się odbyć od nowa. Projekt został skierowany do komisji sprawiedliwości, która miała nanieść poprawki. Pięć dni później sejmowa komisja ustawodawcza poparła projekt PiS, chociaż wchodzący w jej skład posłowie opozycji rekomendowali poprawki i dalsze konsultacje z ekspertami. Kolejnego dnia ustawa została przegłosowana w Sejmie. Posłowie PO, PSL i Nowoczesnej na znak protestu przeciwko „łamaniu zasad demokracji” wyszli z sali. Przyjęcie ustawy oznaczało, że Sejm wybierze pięciu nowych sędziów do TK.

Tego dnia w spór wokół Trybunału włączyły się instytucje pozarządowe: Obywatelskie Forum Legislacji przy Fundacji Batorego wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że wybory sędziów TK zostaną podporządkowane doraźnym interesom ugrupowań politycznych, co godzi w niezależność Trybunału. Zaniepokojenie wydarzeniami wyraził Komisarz Praw Człowieka Rady Europy Nils Muizenieks, a także Komisja Praw Człowieka przy Naczelnej Radzie Adwokackiej.

– Sytuacja stanie się bardzo skomplikowana. Z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego pięć osób wybranych na sędziów TK w poprzedniej kadencji zostało wybranych legalnie, zgodnie z prawem – powiedział konstytucjonalista z Uniwersytetu Wrocławskiego dr Ryszard Balicki. – To już są sędziowie, choć do czasu odebrania od nich ślubowania przez prezydenta jeszcze nie mogą orzekać – twierdzi dr Marek Chmaj, konstytucjonalista z Uniwersytetu SWPS w Warszawie.

20 listopada, dzień po przyjęciu przez Sejm, ustawę przyjął Senat. Stało się to po czterogodzinnej, nocnej debacie. Tego samego dnia podpisał ją prezydent. Helsińska Fundacja Praw Człowieka zaapelowała do Andrzeja Dudy żeby zaskarżył ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, wskazując, że nowa ustawa jest sprzeczna z konstytucją w pięciu punktach. W mediach pojawia się coraz więcej głosów sprzeciwiających się działaniom prezydenta i PiS.

Tworzy się Komitet Obrony Demokracji, na alarm bije konstytucjonalista Andrzej Zoll. Dwa dni później ustawa o Trybunale Konstytucyjnym została zaskarżona przez PO i Rzecznika Praw Obywatelskich. Przedstawiciele PiS ripostowali, że „woli wyborców” nie można przeciwstawiać nawet opinii kilku, choćby wybitnych prawników. W kolejnych dniach PiS zarządziło głosowanie nad pięcioma uchwałami unieważniającymi wybór sędziów TK, mówiąc do posłów partii rządzącej „Łamiecie Konstytucję. Na Kremlu otwierają szampany gdy to widzą”. Przedstawiciele PO i PSL wyszli z sali obrad na znak protestu, co spotykało się z krytyką ze strony mediów. Jedyną partią broniącą zapisów Konstytucji była .Nowoczesna.

Dzień później media skupiły się na sylwetce Stanisława Piotrowicza, przewodniczącego komisji sprawiedliwości, który przygotowywał uchwały o TK. Wypominano mu PRL-owski rodowód; jako prokurator oskarżał opozycję, a potem umorzył sprawę księdza pedofila z Tylawy.

Łamaniu konstytucji przez PiS sprzeciwiło się środowisko naukowe, PAN oraz uczelnie: Uniwersytet Jagielloński, alma mater prezydenta Andrzeja Dudy, a także UŚ, UWr, UW. Listopad w kontekście zamieszania wokół Trybunału Konstytucyjnego zakończył sondaż IBRIS dla „Rzeczpospolitej” według niego 55 proc. Polaków uznało, że demokracja w kraju jest zagrożona.

1 grudnia TK wezwał Sejm do powstrzymania się od wyboru nowych członków instytucji, do momentu wyjaśnienia sytuacji wokół mianowanych w czerwcu sędziów, PiS jednak na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości wystawili swoich kandydatów do TK, a posłowie opozycji nie mogli zadawać pytań na ich temat. Nazajutrz Sejm, przed którym odbywały się protesty i kontrprotesty, głosami PiS wybrał nowych członków Trybunału Konstytucyjnego. W nocy ślubowanie od czterech z nich przyjął prezydent Andrzej Duda. Dzień później, przed siedzibą obradującego w swojej sprawie Trybunału pikietował Komitet Obrony Demokracji. Sędziowie ustalili, że niedawne uchwały, unieważniające czerwcowy wybór pięciu sędziów, nie są wiążące.

Wieczorem prezydent wystosował orędzie do Polaków, w którym zignorował opinię Trybunału, nazywając ponownie czerwcowy wybór nowych sędziów niezgodną z dobrym obyczajem próbą zawłaszczenia tej instytucji przez ustępującą władzę. Jak tłumaczył, przyjmując ślubowanie od wyznaczonych kilkanaście godzin wcześniej przez Sejm sędziów, kierował się chęcią rozwiązania sporu.

Podobną taktykę co prezydent zastosowała również Kancelaria Premiera, która mimo konstytucyjnego obowiązku nie opublikowała wyroku Trybunału z 3 grudnia. Media odliczały kolejne upływające dni, a przedstawiciele Kancelarii ripostowali, że na publikację wyroku mają czas.

Tymczasem z Brukseli dotarły informacje o tym, że Parlament Europejski chce debaty o sytuacji politycznej w Polsce. PiS twierdzi, że to histeria, a przebywająca w stolicy Belgii opozycja zapewniała, że to nie jej inicjatywa, a pomysł debaty na forum UE będą stanowczo odradzać europejskim kolegom. Dzień później w amerykańskiej telewizji CNN ukazał się nieprzychylny materiał o działaniach PiS po przejęciu władzy, który spotkał się z mocną reakcją ze strony rządu Beaty Szydło.

Dzień później Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że ustawa o TK złożona przez PiS, jest częściowo niekonstytucyjna. O niezgodności z konstytucją przepisów uchwalonych przez Sejm orzekł również prokurator generalny.

W ostatnich tygodniach kadencja skończyła się pięciu sędziom piętnastoosobowego Trybunału Konstytucyjnego. Na ich miejsce czekało aż ośmiu chętnych – trzech z pięciu sędziów wybranych przez poprzedni Sejm, których wybór – jak orzekł TK został dokonany zgodnie z Konstytucją, oraz pięć osób wybranych w tej kadencji głosami Prawa i Sprawiedliwości i zaprzysiężonych przez Andrzeja Dudę. Prezydent uznał wybór poprzednich sędziów za wadliwy prawnie, ignorując wyrok trybunału z 3 grudnia, który orzekł o ważności wyboru trzech z pięciu sędziów powołanych w czerwcu.

11 grudnia Szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa w piśmie wysłanym do prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego stwierdziła, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia uważa za nieważny, bo podjęty w zbyt małym składzie i wstrzymała jego publikację w Dzienniku Ustaw, do momentu uzyskania wyjaśnień od prezesa TK. Trybunał odpowiedział na to, że premier ma obowiązek ogłosić ten wyrok.

Dzień później ulicami Warszawy i innych większych miast przeszedł marsz w obronie demokracji zorganizowany przez KOD. Manifestacja w stolicy zgromadziła, według różnych źródeł, od 15 do 50 tys. ludzi. Przemawiali przedstawiciele opozycji parlamentarnej (poza ugrupowaniem Kukiz’15), a także ludzie Lewicy. Kolejnego dnia odbyła się w Warszawie kontrmanifestacja, wyrażająca poparcie dla działań PiS.

W poniedziałek 14 grudnia prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zaniechania publikacji wyroku TK przez Kancelarię Premiera. Tego samego dnia szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz stwierdził, że wydarzenia polityczne w Polsce mają charakter zamachu stanu, a nowa władza to populistyczna prawica. Premier Beata Szydło oficjalnie zażądała przeprosin.
Dzień później byli prezydenci, premierzy i marszałkowie Sejmu oraz Senatu podpisali się pod listem otwartym, w którym „wyrażają niepokój z powodu podważania autorytetu i niezależności Trybunału Konstytucyjnego”. Autorzy listu wezwali do odbudowy pozycji TK jako „jednego z fundamentów polskiej demokracji”. 16 grudnia wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 3 grudnia w końcu opublikowany w Dzienniku Ustaw.

17 grudnia w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poprawionego projektu ustawy o TK, szeroko komentowanego przez opozycję. Zakłada on m. in. wymóg orzekania przez trybunał w pełnym składzie, czyli co najmniej 13 z 15 sędziów. Orzeczenia pełnego składu mają zapadać większością 2/3 głosów, a nie – jak dotychczas – zwykłą większością. Zmiany dotyczą także ślubowania. Nowi sędziowie TK mieliby składać ślubowanie przed marszałkiem Sejmu, a nie, jak dotychczas, przed prezydentem. Projekt PiS przewiduje też przeniesienie siedziby Trybunału do Polski Wschodniej. PO i .Nowoczesna wnioskowały o odrzucenie projektu, głosami PiS został on skierowany do sejmowej komisji ustawodawczej. O godzinie 19 miało odbyć się jej posiedzenie, ale bez podania powodu, zostało ono przełożone na poniedziałek 21 grudnia. W sobotę mają się odbyć się kolejne marsze w obronie demokracji i TK, organizowane przez Komitet Obrony Demokracji.

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520