Wydawałoby się, że kontrowersyjna burmistrz Dolton ma już sporo problemów, a okazuje się, że wydaje się szukać kolejnych. Tym razem, jak twierdzi szef Dolton Park District, za cel ataku obrała sobie jego organizację.
W opinii Cleo Jonesa, Tiffany Henyard atakuje jego dystrykt w odwecie za udzielenie gościny radnym, którzy nie zgadzają się z jej polityką. Uważa to za wysoce niestosowne i szkodliwe dla wszystkich, którzy chcą spokojnie korzystać z parkowej infrastruktury.
Jones przytacza przykłady złośliwych – jego zdaniem – działań administracji Henyard. Jak mówi, dystrykt został ukarany mandatami za prowadzenie regularnych prac porządkowych, w tym uzupełnianie ściółki w parkach, a także za wymianę sprzętu na placach zabaw. Przypomina jednocześnie, że nigdy w historii nie zdarzyło się, aby trzeba było występować o pozwolenia na takie działania.
Park District twierdzi również, że Henyard wstrzymuje dotacje w wysokości 600 000 USD na ulepszenia parku. Jedna dotacja pochodzi z Blue Cross Blue Shield, a druga z Departamentu Zasobów Naturalnych stanu Illinois. W ich opinii burmistrz odmawia wydania pozwoleń niezbędnych do kontynuowania prac. Sprawa jest o tyle pilna, że jeśli nie otrzymają pozwoleń w ciągu najbliższych kilku tygodni, dotacja w wysokości 400 000 USD na remont Blackstone Park z nową ścieżką spacerową i altaną wygaśnie.