Burmistrz Bostonu Marty Walsh skrytykował prezydenta Donalda Trumpa za jego komentarze odnośnie ataku terrorystycznego w Londynie.
– To tylko pokazuje raz jeszcze, że prezydent nie rozumie, co się właściwie dzieje – stwierdził Walsh.
W sobotę wieczorem rozpędzony samochód wjechał w ludzi na moście London Bridge. Następnie wysiadło z niego trzech zamachowców, którzy przy użyciu noży atakowali przechodniów w pobliżu Borough Market. Zginęło 7 osób, a 48 zostało rannych.
Po zamachu Trump stwierdził na Twitterze, że czas na poważnie zająć się sprawami bezpieczeństwa ludzi. Negatywnie ocenił przy tym burmistrza Londynu, który po tragicznych zajściach próbował uspokajać swoich rodaków. Powtórzył też konieczność zamknięcia amerykańskich granic przed mieszkańcami krajów muzułmańskich.
– To, co się dzieje w Londynie, nie ma nic wspólnego z zamykaniem granic. Prezydent powinien poznać historię tych wydarzeń, a potem reagować. To nie fair, że zawsze kiedy coś się dzieje, ten człowiek używa Twittera. Jest przecież prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki. To, co powinien był zrobić, to wyjść przed kamery i przemówić do świata, zaoferować modlitwę – oznajmił Walsh.
(jj)