Od końca czerwca do 8 lipca rozpoznano w Bułgarii 53 przypadki wariantu Delta, 32 tak zwanego wariantu brytyjskiego i jeden południowoafrykańskiego, poinformował w czwartek instytut chorób zakaźnych w Sofii. Przed trzema tygodniami Delta odpowiadała za 45 proc. nowych infekcji.
W Bułgarii Deltę stwierdzono w 17 z 28 regionów, większość w Sofii, Warnie i Burgas. W minionych dwóch dniach w Bułgarii zachorowało na Covid-19 210 osób.
Główny inspektor sanitarny kraju Angeł Kunczew stwierdził, że w sierpniu należy spodziewać się dalszego wzrostu zakażeń. Według niego szczepienie personelu medycznego powinno stać się obowiązkowe, wzorem kilku innych europejskich państw. Jednak jego propozycja spotkała się z negatywną reakcją środowiska, podobnie jak wszelkie wzmianki o obowiązkowym szczepieniu wszystkich Bułgarów.
Tymczasem Bułgaria pod względem liczby zaszczepionych znajduje się na ostatnim miejscu w Unii Europejskiej. Resort zdrowia poinformował, że dotychczas dwie dawki otrzymał niecały 1 mln obywateli, kraj liczy 6,9 mln mieszkańców.
Spadło tempo szczepień, w szpitalach i klinikach jest wiele niewykorzystanych szczepionek. Rząd zdecydował w związku z tym, że w czwartek 172 tys. dawek AstraZeneki wysłanych zostanie nieodpłatnie do Bhutanu. Bułgaria chce też przekazać szczepionki do Północnej Macedonii, Albanii i innych państw Zachodnich Bałkanów.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ tebe/