11 C
Chicago
sobota, 4 maja, 2024

Brutalne pożegnanie Kopciuszka. Francja – Islandia 5:2

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Francja wygrała w Saint-Denis z Islandią 5:2 (4:0) w ćwierćfinale piłkarskich mistrzostw Europy.

Pokonali Anglię i Austrię, nie dali się ograć Portugalii. W niedzielnym ćwierćfinale na Stade de France piękny sen Kopciuszka z kraju gejzerów dobiegł jednak końca. Choć raczej należało by napisać, że Islandczycy zostali z niego brutalnie obudzeni przez Francuzów.
W to, że Trójkolorowi są w stanie wygrać ten mecz wierzyli wszyscy, ale żeby aż 5:2. To był prawdziwy nokaut, pokaz siły zespołu Didiera Deschampsa, który udowodnił w końcu, że zasłużenie jest wymieniany w gronie faworytów turnieju. – Islandia nie jest tu przez przypadek – ostrzegał przed meczem selekcjoner Trójkolorowych, którego zespół wystąpił osłabiony brakiem zawieszonych za kartki N’Golo Kante i Adila Ramiego. Miejsce drugiego zajął debiutant Samuel Umtiti, co było sytuacją dawno nie spotykaną. Poprzednim razem Francuz debiutował w reprezentacji na wielkiej imprezie dokładnie 50 lat temu (Gabriel de Michele). Nowy nabytek Barcelony radził sobie jednak bez zarzutu. Podobnie, jak cała reprezentacja Francji, która w końcu zaczęła grać tak, jakby sobie tego życzył Deschamps. Od początku odważnie, z rozmachem, a przede wszystkim skutecznie, bo już po dwudziestu minutach gospodarze prowadzili 2:0. Najpierw Olivier Giroud wykorzystał dalekie podanie Blaise’a Matuidiego i płaskim strzałem pokonał Hannesa Halldorssona. Później do dośrodkowania z rzutu rożnego najwyżej wyskoczył Paul Pogba. Islandczycy nie poddawali się. Walczyli o kontaktową bramkę. Tuż przed przerwą zostali jednak jeszcze dwa razy skontrowani. Najpierw przez Dimitriego Payeta, a potem przez Antoine’a Griezmanna (oba trafienia dzieliło zaledwie 45 sekund) i stało się jasne, że kwestia awansu jest już rozstrzygnięta. Co ciekawe, były to pierwsze trafienia Francuzów w pierwszej połowie w całym turnieju. Islandczycy walczyli o honorową bramkę i w drugiej połowie udało im się dopiąć swego. Celny strzał Kolbeinna Sigthorssona wywołał u ich kibiców eksplozję radości, która nie trwała jednak długo, bo chwilę później znów do siatki trafił Giroud. Tym razem głową. Na koniec bramkę zdobył jeszcze Birkir Bjarnason. W półfinale rywalem Francuzów będą Niemcy.

 

Francja – Islandia 5:2 (4:0)

Bramki 1:0 Giroud 12. 2:0 Pogba 20. 3:0 Payet 43. 4:0 Griezmann 45. 4:1 Sigthorsson 56. 5:1 Giroud 59. 5:2 Bjarnason 84

Francja: Lloris – Sagna, Umtiti, Koscielny (72. Mangala), Evra – Pogba, Matuidi – Sissoko, Griezmann, Payet (80. Coman) – Giroud (60. Gignac). I

slandia.: Haldorsson – B. Saevarsson, Arnason (46. Finnbogason), R. Sigurdsson, A. Skulason – Gundmunsson, A. Gunnarsson, G. Sigurdsson, B. Bjarnason – Sigthorsson (83. Gudjohnsen), Bodvarsson (46. Finnbogason).

Żółte kartki: Umtiti – Bjarnason

Sędzia: Björn Kuipers (Holandia)

 

Hubert Zdankiewicz, Saint-Denis (AIP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520