Policja ustala motywy brutalnego napadu, do jakiego doszło w marcu przy South Yale Avenue na South Side. Zatrzymany w tej sprawie mężczyzna został oskarżony o usiłowanie zabójstwa pierwszego stopnia.
Jak informuje policja, 35-letni Jeremy Wormack miał wdać się w kłótnię z innym mężczyzną, podczas której doszło najpierw do rękoczynów, a następnie do użycia broni palnej. Zdaniem śledczych i lekarzy, którzy walczyli o życie poszkodowanego, na jego ciele były rany od wielu wystrzałów, które miał oddać napastnik.
Ofiara została przewieziona w ciężkim stanie do szpitala, a sprawca zbiegł z miejsca przestępstwa. Udało się go ująć dopiero prawie dwa miesiące później. Dokonali tego członkowie jednostki do ścigania zbiegów Departamentu Policji Chicago.