Ponad dwudziestu pacjentów pozwało miasto Warren za to, że odmówiono im dostępu do medycznej marihuany i tym samym pogwałcono Michigan Medical Marihuana Act.
– Pacjenci byli nękani przez miasto. Byli zatrzymywani niezgodnie z prawem. Nikt jednak wniósł przeciwko nim oskarżeń, ponieważ w żaden sposób nie naruszyli prawa – powiedział w poniedziałek na konferencji prasowej reprezentujący pacjentów prawnik Michael Greiner.
Oprócz pacjentów wśród powodów są dwie apteki oferujące medyczną marihuanę. Greiner twierdzi, że lek ten marginalizowany przez miasto i nie chce go widzieć sam burmistrz. – Administracja jest przeciwna medycznej marihuanie, mimo że prawo stanowe jej nie zabrania – oznajmił adwokat.
Burmistrz Jim Fotus odpowiedział, że nic mu nie wiadomo na temat nękania kogokolwiek. Zapewnił, że miasto z nikim nie walczy i szanuje stanowe prawo. Dodał, że ze względu na charakterystyczny zapach chce przenieść apteki z medyczną marihuaną do dzielnic przemysłowych. Pracuje już nad rozporządzeniem, które ma to umożliwić.
(dr)