Bella Bond, dwuletnia dziewczynka znana długo jako „Baby Doe”, została w sobotę pochowana w Winthrop w stanie Massachusetts, obok prababci od strony ojca. Ciało dziewczynki spoczęło w przekazanej przez darczyńców sukience.
Zgodnie z zapowiedziami ojca, który podkreślał, że nie chce robić z pogrzebu przedstawienia, uroczystość miała prywatny charakter. Bellę pochowano z kołderką i czterema pluszowymi zabawkami. Według relacji „The Boston Globe” Joseph Amoroso, jej biologiczny ojciec, który nigdy nie poznał dziewczynki, podczas pogrzebu ucałował swoją dłoń i położył ją na trumnie.
Zwłoki dwulatki znaleziono 25 czerwca w plastikowym worku w Boston Harbor. Jej zrekonstruowane zdjęcie udostępniono miliony razy w mediach społecznościowych, ale mimo to długo nie można było zidentyfikować dziewczynki. Udało się dopiero we wrześniu. Policja zatrzymała matkę Belli, Rachelle Bond, oraz jej partnera, Michaela McCarthy’ego, który miał dokonać zabójstwa, po czym stwierdzić, że Bella „i tak miała w sobie demona”. Żadne z nich nie przyznaje się do winy.
Na sobotnim pogrzebie był obecny m.in. Terence Delehanty, szef policji w Winthrop. – To smutny dzień, ale również dzień, w którym w końcu możemy powiedzieć, że zaznała spokój – stwierdził.
(jj)