Autostrada na wschodzie Belgii, zamknięta kilka lat temu, została przekształcona w wielkie wysypisko śmieci po powodzi. W wyniku 3-dniowego kataklizmu powstało prawie 1,5 miliona odpadów.
10 tysięcy ton urządzeń elektronicznych i 50 tysięcy samochodów zostało zalanych podczas powodzi i trafiło na wielkie wysypisko śmieci utworzone w okolicach Liege. To krótki odcinek starej autostrady, otwartej w 1964 roku i zamkniętej 8 lat temu. Odpady, które tam trafiają wymagają później segregacji, co – jak informują belgijskie media – może zająć miesiące, a nawet i lata.
Szacuje się, że prawie 300 tysięcy mieszkańców wschodniej i południowej Belgii zostało dotkniętych przez powódź. Po tygodniu od kataklizmu nadal ponad 4,5 tysiąca osób jest bez prądu. Żywioł pochłonął 37 osób, 6 jest zaginionych.
IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Beata Płomecka/Bruksela/w Wj