– Jestem tu dziś, ponieważ popieram Hillary Clinton – przekonywał amerykański prezydent Barack Obama podczas wiecu w Charlotte w stanie Karolina Północna. Polityk przyszedł z pomocą byłej sekretarz stanu zaledwie kilka godzin po tym, jak FBI ogłosiło, iż nie będzie procesu w sprawie używania przez Clinton prywatnego serwera do celów służbowych.
Obama nie szczędził komplementów polityk, która już wkrótce może zająć jego miejsce. – Nie było do tej pory nikogo, kto miałby wyższe kwalifikacje niż Hillary Clinton, aby pełnić to stanowisko (prezydenta USA- red.) – zwrócił się do zebranego tłumu i dodał: – Będziemy z niej dumni na całym świecie. Ja czuję się gotowy, by przekazać jej pałeczkę.
Podczas 40 – minutowego przemówienia prezydent zdążył ochrzcić Clinton wspaniałą sekretarz stanu, a także przypomnieć jej działalność na rzecz praw kobiet i dzieci. – Wierzę w Hillary Clinton i chcę, żebyście oddali na nią głos w wyborach – podkreślał Obama. Jednocześnie polityk skrytykował rywala demokratki, republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa. – Ten człowiek nie ma nic do zaoferowania, jego wypowiedzi świadczą o jego ignorancji i lekkomyślności – ostrzegł.
"There has never been any man or woman more qualified for this office than @HillaryClinton. Ever!" – @BarackObamahttps://t.co/PP5LcGTBe1
— Perez (@ThePerezHilton) July 6, 2016
Co ciekawe, ani Clinton, ani Obama ani słowem nie wspomnieli o wczorajszej decyzji FBI. Przypomnijmy, że dyrektor agencji James Comey oświadczył, że polityk nie powinna zostać oskarżona w sprawie wysyłania oficjalnych maili państwowych z prywatnego serwera. Kandydatka na prezydenta była przesłuchiwana w tej sprawie w niedzielę, a ostateczna decyzja należy do Departamentu Sprawiedliwości.
Sylwia Arlak AIP/fot.twitter