Naukowcy zbadali, że Amerykanie – podczas pandemii COVID-19 – częściej niż zwykle sięgali po alkohol i papierosy.
W nowym badaniu, opublikowanym w recenzowanym czasopiśmie Nutrients, krajowy zespół kierowany przez Uniwersytet Kalifornijski w Los Angeles odkrył, że mieszkańcy USA również spędzają mniej czasu na ćwiczeniach, a więcej przed ekranem.
„Odkryliśmy, że przepisy ograniczające nieistotne czynności i nakazy pozostawania w domu podczas pandemii miały głęboko negatywny wpływ na wiele zachowań, związanych ze stylem życia u dorosłych Amerykanów” – mówi w komunikacie UCLA dr Liwei Chen, profesor epidemiologii w UCLA Fielding School of Public Health i główny autor badania. „Chociaż te złe zmiany dotyczyły wszystkich Amerykanów, nieproporcjonalnie wpływają na mniejszości rasowe i etniczne w USA, które już teraz ponoszą większe obciążenie innymi chorobami niż COVID-19, ale z powodu COVID-19”.
Uczestnicy badania zostali wybrani przy użyciu 48 kryteriów doboru próby, w tym wieku, rasy, pochodzenia etnicznego, wykształcenia i płci. Badanie wykonano na reprezentatywnej grupie ponad 2700 osób. Według odpowiedzi ankietowanych, czas spędzany na ćwiczeniach skrócił się o ponad 31%, czas spędzony przed ekranem wydłużył się o ponad 60%, spożycie alkoholu wzrosło o ponad 23%, a częstotliwość palenia o 9%.
Jest też drobny pozytyw. Zmniejszyła się częstotliwość spożywania żywności typu fast-food. W czasie pandemii, Amerykanie jedli fast-foody średnio 0,96 razy w tygodniu. Przed pandemią jedli je częściej – 1,41 razy w tygodniu. Badacze doprecyzowali jednak, że spadek konsumpcji fast-foodów spadł prawdopodobnie przez to, że ludzie unikali wychodzenia z domu.
Red. JŁ