Rekordowe opady śniegu i niskie temperatury, które od poniedziałku występują na wschodzie Rumunii i w Mołdawii, powodują utrudnienia na drogach i stały się przyczyną odwołania zajęć w szkołach.
Z powodu zamieci śnieżnych we wtorek w Rumunii zamkniętych pozostaje kilka dróg krajowych na wschodzie państwa, a w okręgach Vrancea, Jassy i Vaslui odwołano zajęcia w szkołach.
Służby drogowe informują o bardzo trudnych warunkach z powodu zamieci śnieżnych – drogi są zasypane i śliskie, wieje silny wiatr. W poniedziałek doszło do wypadku autokaru w okręgu Vrancea – maszyna wioząca 50 osób wypadła z trasy. W Gałaczu przy granicy z Mołdawią wywrócił się autokar rejsowy relacji Bukareszt-Kiszyniów, jedna osoba wymagała hospitalizacji. Wiele samochodów utknęło w śniegu. W Vaslui karetka pogotowia nie zdołała dojechać do ciężarnej, kobieta urodziła dziecko w domu.
W Mołdawii również panuje stan alarmowy związany z rekordowymi opadami śniegu i utrudnieniami na drogach. W stołecznym Kiszyniowie, gdzie opady śniegu były największe, w poniedziałek wstrzymano funkcjonowanie transportu miejskiego. W szkołach w Mołdawii przedłużono ferie do 11 stycznia, wstrzymano również pracę większości urzędów. W kilkudziesięciu miejscowościach nie ma prądu – poinformował we wtorek portal Newsmaker.
Władze zaapelowały do kierowców o unikanie podróży w trudnych warunkach, a także o wyposażenie samochodów w łańcuchy do opon i upewnienie się, że auta mają sprawne ogrzewanie oraz zapas paliwa.
Z Bukaresztu Justyna Prus (PAP)
just/ szm/