Policjanci apelują do kierowców tzw. anglików o rozwagę szczególnie podczas wyprzedzania innych samochodów i wyjeżdżania z parkingu.
Łodzianie zarejestrowali już kilkadziesiąt aut z kierownicą po prawej stronie. Półtora miesiąca temu w życie weszły przepisy, które im to umożliwiają. Policja uważnie obserwuje kierujących anglikami na drodze. – Apelujemy do kierowców samochodów z kierownicą po prawej stronie o ostrożność.
Największe problemy są podczas wyprzedzania.
Jeśli nie jesteśmy pewni, czy możemy wykonać manewr, warto poprosić o pomoc pasażera albo zamontować kamerę. Pamiętajmy jednak, że ocena pasażera nie jest oceną kierowcy. Powinna więc obowiązywać nas zasada ograniczonego zaufania – mówi asp. Marzanna Boratyńska z wydziału ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
– Przed wprowadzeniem nowego prawa było wiele wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa. Nie jest jednak tak źle, jak przewidywano. Od kiedy weszły w życie przepisy, w Łodzi doszło tylko do dwóch kolizji z anglikami. Jednak asp. Boratyńska przypomina wypadek sprzed roku. – Doszło do niego między Głownem a Strykowem.
Bmw z kierownicą po prawej stronie podczas wyprzedzania zderzyło się z ciężarówką.
Auto wypadło z drogi i rozbiło się na drzewie. 25-letni kierowca i 19-letnia pasażerka bmw zginęli na miejscu – opowiada asp. Boratyńska.- Ale nie tylko wyprzedzanie anglikiem jest niebezpieczne. Trudne jest też wyjeżdżanie z parkingu. Warto poprosić kogoś o pomoc. Asp. Boratyńska podkreśla, że samochód z kierownicą po prawej stronie wymaga od kierowcy nauczenia się jazdy od nowa. – W takim aucie mamy również skrzynie biegów po innej stronie, niż jesteśmy przyzwyczajeni – mówi Boartyńska.
– Jeśli ja miałabym wybierać samochód, nie wybrałabym anglika. Nawet jeśli jest tańszy, to nie wolno oszczędzać na bezpieczeństwie swoim i pasażerów. Koszt rejestracji anglika to 256 zł. – Przy rejestracji różnica pomiędzy autem z kierownicą po prawej stronie sprowadzonym z Anglii a autem z kierownicą po lewej stronie, na przykład z Niemiec, jest w badaniu technicznym – mówi Jarosław Chwiałkowski, dyrektor wydziału praw jazdy i rejestracji pojazdów łódzkiego UMŁ. – Jeśli pojazd przeszedł w Niemczech badanie techniczne i jest ono ważne, to przepisujemy je do dowodu rejestracyjnego. W przypadku auta z Anglii wymagane jest badanie techniczne zrobione w Polsce.
Agnieszka Krystek (aip)