Aktywiści zajmujący się sprawami migrantów przygotowują swoich podopiecznych na zapowiadane działania nowej administracji w Waszyngtonie. Według zapowiedzi, w najbliższych godzinach lub dniach ma rozpocząć się olbrzymia akcja deportacyjna – również w Chicago.
Sieci wsparcia migrantów szykują się do walki prawnej i uczulają migrantów na prawa jakie im przysługują.
„Mówi się o próbach złapania ludzi, którzy mają zaległe nakazy deportacji, z których spora liczba może wynikać z opuszczenia terminu rozprawy sądowej, lub ludzi, którzy mają jakąś kartotekę kryminalną lub historię kryminalną, która zwróciłaby na nich uwagę ICE” – powiedział Fred Tsao, starszy doradca ds. polityki, Illinois Coalition for Immigrant and Refugee Rights (ICIRR). Jak radzi, ludzie z pewnością mają prawo nie odpowiadać na żadne pytania, a nawet odmówić poleceniom identyfikacji. „Jeśli agenci ICE pojawią się w ich domach, mają prawo nie otwierać drzwi” – powiedział Tsao.
Donald Trump twierdzi, że w celu przeprowadzenia akcji antyimigracyjnej powoła się na ustawę o wrogach zewnętrznych z 1798 r. Te przepisy powstały gdy Stany Zjednoczone były na krawędzi wojny z Francją, a ostatni raz używano ich podczas II wojny światowej, aby uwięzić dziesiątki tysięcy amerykańskich mieszkańców pochodzenia japońskiego oraz mieszkańców pochodzenia niemieckiego i włoskiego.